Ciężarówka wypełniona po brzegi darami dla Ukraińców dotarła dzisiaj po południu do Sandomierza, do tutejszego zarządu Polskiego Czerwonego Krzyża. Dary pochodzą z Wiednia.

Pomoc została zorganizowana przez Krystynę Połaskę-Auer z Global Family, a trafiła do Sandomierza dzięki Urszuli Gach z tutejszego zarządu PCK.

- Zamieściłam w mediach społecznościowych hasło "pomoc dla Ukrainy" i ogłosiłam, że mamy przygotowane dwie ciężarówki. Jedna ze znajomych napisała mi: "Sandomierz mile widziany". Zadzwoniłam do pani Uli (Urszuli Gach - red) i otrzymałam od niej listę tego, co jest najbardziej potrzebne - powiedziała Krystyna Połaska- Auer.

W ciężarówce były między innymi: środki dezynfekujące, wyprawki dla dzieci, w tym pieluchy jednorazowe, koce, poduszki, ubrania, namioty i jedzenie, w sumie 40 ton różnych artykułów. W następnym transporcie mają dotrzeć łóżka polowe.

- Początkowo planowane były dwa busy z darami, a jest wielki TIR. Jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc. Na pewno zostanie ona przekazana dalej. Będziemy kierować ją do strefy granicznej - poinformowała Urszula Gach.

W rozładunku darów pomagali wolontariusze PCK, a także urzędnicy miejscy i radni.

Burmistrz Marcin Marzec podkreślił, że wsparcie dla Ukraińców deklarują miasta partnerskie Sandomierza. - Newark-on-Trent, Emmendingen, Volterra chcą pomagać, choć nie wiedzą, jak to robić. Dlatego chcą kierować pomoc do nas. To niesamowite, bardzo pozytywne, że tak wiele osób chce wspierać Ukrainę. Mamy sygnały ze strony ukraińskiej, iż tej pomocy wciąż potrzeba i musimy być przygotowani na to, że będzie ona miała charakter długofalowy - zaznaczył burmistrz.

Fot.UM Sandomierz