Zamknij

Nie zniechęciła ich kiepska pogoda. Mówili zgodnie, że wędrówka w Pieprzówki to najlepszy sposób na rozpoczęcie roku [FOTO]

13:15, 01.01.2024 Aktualizacja: 09:51, 03.01.2024
Skomentuj

Nie oddają się posylwestrowemu lenistwu, niestraszna jest im kiepska pogoda. Około 60 osób z całego regionu wyruszyło dzisiaj (w poniedziałek, 1 stycznia) w Góry Pieprzowe, aby tam powitać 2024 rok.   

[FOTORELACJA]5532[/FOTORELACJA]

Przy Bramie Opatowskiej, w miejscu zbiórki, pojawili się przed południem członkowie miejscowego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, zaprzyjaźnionych organizacji ze Staszowa i Stalowej Woli, grupy przyjaciół między innymi z Białobrzegów i Annopola oraz mieszkańcy Sandomierza.

Nie zniechęcił ich mocno padający deszcz.

Góry Pieprzowe zawsze są atrakcyjne. Nie ma takiej pory roku czy pogody, w której tracą swoje walory – zaznaczył Marek Juszczyk, przewodnik PTTK, wieloletni prezes sandomierskiego oddziału, pomysłodawca przedsięwzięcia. – Geologię tych gór można obejrzeć w każdych warunkach. Również teraz można zobaczyć niektóre rośliny. Można także obserwować ptaki. Zdarzało się, że krążyły nad nami bieliki.

Przewodnik przypomniał, że jest to 23. już Złaz Noworoczny. Uczestnicy idą w Pieprzówki, aby dobrze rozpocząć kolejny rok.

Dla wielu piechurów udział w wydarzeniu to już tradycja. Od lat specjalnie na nie przyjeżdża grupa z Białobrzegów w województwie mazowieckim. – Bardzo nam się tutaj podoba. To najfajniejszy sposób spędzania Nowego Roku, jaki do tej pory sobie wymyśliliśmy. Tu jest idealnie – stwierdziła Halina Kluś.

Jej koleżanki Halina Gawin i Elżbieta Woźniak dodały, że udział w wydarzeniu daje możliwość aktywnego spędzenia czasu, na świeżym powietrzu. To dużo lepsze od biesiadowania przy stole.

Bożena Cygan ze Stalowej Woli uczestniczy w złazie po raz czwarty.  

Namówiła mnie koleżanka. Bardzo mi się spodobało. To fajne rozpoczęcie roku. Jedni morsują, a my idziemy w Góry Pieprzowe – powiedziała pani Bożena.

Od początku, od 23 lat, na złazy przyjeżdża do Sandomierza stalowowolanka Irena Jabczyk. Członkini klubu „Kompas” podkreśliła, że towarzyszy im wspaniała atmosfera. O tym walorze wydarzenia mówili zgodnie wszyscy nasi rozmówcy, dodając, że atmosfera wynagradza nawet najgorszą pogodę.

Piechurzy przeszli najpierw przez starówkę, a potem udali się w stronę Gór Pieprzowych. O najciekawszych miejscach mijanych po drodze opowiadał im Marek Juszczyk. Na Pieprzówkach rozpoczęło się ognisko. Towarzyszą im śpiewy przy akompaniamencie gitary i tańce.

[ZT]207680[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%