[FOTORELACJA]5760[/FOTORELACJA]
Spotkanie w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Sandomierzu-Mokoszynie przebiegało pod hasłem „Przyszłość polskiego sadownictwa – strategia zamiast gaszenia pożarów”.
Zdaniem ministra, aby wzmocnić pozycję naszego sadownictwa trzeba zablokować dopływ artykułów rolnych spoza Polski. – Chodzi zatem o to, co robimy, jeśli chodzi o Ukrainę, czyli o rozmowy z tym krajem i Komisją Europejską. Należy po prostu dobrze zorganizować rynek. Po drugie, trzeba działać na rzecz obniżenia kosztów produkcji, a po trzecie poprawić możliwość zbytu – mówił Czesław Siekierski.
Dodał on, że niedawne protesty rolnicze pomogły ministerstwu, wzmocniły bowiem polskie argumenty w rozmowach z Unią Europejską. – To, że strajkują również Niemcy i Francuzi, wzmacnia naszą pozycję. Wszyscy razem przekonują, że zagrożone jest bezpieczeństwo żywnościowe – mówił szef resortu rolnictwa.
Na pytanie, czy możliwe jest wprowadzenie w Polsce cen minimalnych, odparł, że nie widzi możliwości wdrożenia w pełni takiego rozwiązania. – Ale potrzebna jest stabilizacja – w ubezpieczeniach, w interwencji. Interwencja nie może być systematyczna, ale są lata, kiedy nieduży skup interwencyjny daje efekt. Ważne jest także powiązanie produkcji, gospodarstwa ze zbytem. Najlepiej byłoby, aby ci, co produkują, mieli udziały w przetwórstwie – odpowiedział przedstawiciel rządu.
Czesław Siekierski podkreślił, że jako minister jest do dyspozycji rolników, stara się rozmawiać ze wszystkimi grupami.
W debacie uczestniczyli także: Mirosław Korzeniowski, prezes Stowarzyszenia Agroekoton doradca Ogólnopolskiego Protestu Rolników w zakresie ogrodnictwa, Grzegorz Przysucha, sadownik, właściciel firmy doradczej Pro-Inwest, Witold Stefaniak, prezes Grupy Sadowniczej „Złoty Sad” oraz Adam Paradowski, prezes Wydawnictwa PlantPress. Gospodarzami spotkania byli Marek Kawalec organizator spotkań sadowniczych oraz starosta sandomierski Marcin Piwnik.
[ZT]208544[/ZT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz