Jak wyjaśniła Aleksandra Tarno, szefowa Referatu Promocji, Kultury i Sportu w Urzędzie Miejskim w Sandomierzu, projekt witacza został opracowany przez urzędników w taki sposób, aby był zgodny z obowiązującą strategią miasta. Dotyczy to umieszczonego logotypu oraz kolorystki. Na tablicy znajduje się stworzone w trakcie prac nad strategią hasło: „Miasto kameralnych przyjemności”, a także fotografie – panoramy grodu ze wstęgą Wisły oraz Bramy Opatowskiej i Ratusza. Są również herby i nazwy miast partnerskich.
Aleksandra Tarno zaznaczyła, że z uwagi na kwestie własnościowe dotyczące gruntów, na których umieszczone są witacze, ich wielkość i forma musiała być taka sama, jak tych poprzednich. Te nowe zostały zalaminowane i zabezpieczone folią polimerową. Dzięki temu mają być trwalsze. Wykonawca dał na nie pięć lat gwarancji.
Wykonanie i montaż oraz naprawa pozostałych tablic kosztowała 15,5 tys. zł.
– Wymienione zostały najbardziej zniszczone witacze. Zdecydowały o tym względy finansowe. Kolejne tablice zostaną wykonane w późniejszym czasie – powiedziała Aleksandra Tarno.
[ZT]213918[/ZT]
1 0
Czcionka kompletnie nie czytelna, tam samo jak napis na rondzie z namiotem. Gratulacje
0 0
A jaki jest kolor tego Sy w koronie i tekstu kameralnego ?
Beżowo gliniasty?
Taki jak niewidoczne tabliczki z niewidocznymi nazwami ulic ?
Może i ktoś to uzasadni, może i ktoś nad tym głosował.
Ale według mnie estetyka niejasna i uboga.
Witacz powinien być z wykrzyknikiem, czyli krzyczeć.
0 0
Ta tablica w tle mówi 10x więcej niż to kolorowe guano. Ale kto bogatemu zabroni?
0 0
brawo sandomierz po wyjsciu spod galicyjskiej degradacji teraz nasze miasto nabiera blasku