[FOTORELACJA]7891[/FOTORELACJA]
Na tę parę nie sposób nie zwrócić uwagi. Marcin Kurobiowski jeździ wolniutko po staromiejskim Rynku motorem WSK, trzymając przed sobą niewielką, jasną suczkę. Piesek zawsze ma nałożone okularki i mały pomarańczowy kask. Na kasku czasami znajduje się czapeczka, w zależności od pory, na przykład mikołajkowa czy nawiązująca do Halloween. – To Nika motocyklistka – przedstawia suczkę jej opiekun. – Niektórzy myślą, że muszę ją nakłaniać do tego, żeby wsiadła na motocykl. Nic takiego! Wystarczy, że zakładam kask, a ona już jest gotowa do jazdy ze mną. Uwielbia to !
Nika ma pięć lat. Niewiele krócej trwają jej wspólne przejażdżki z opiekunem. Na motocyklu WSK z 1959 roku pokonali razem już ponad 20 tysięcy kilometrów. Rocznie po sandomierskim Rynku przejeżdżają 3-4 tysiące kilometrów. Zgody na wjazd na Rynek udzielił im, jak podkreśla pan Marcin, burmistrz Sandomierza.
Nn20:48, 26.10.2024
Często widuję Nikę i Pana Marcina -zawsze wzbudzają ten sam zachwyt i radość. To najsympatyczniejsza wizytówka Sandomierza. Z powodzeniem mogliby się stać najlepszymi ambasadorami Przytuliska na Wiśniowej;-) Serdecznie pozdrawiam!
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
To jest WFM , a nie WSK .