[FOTORELACJA]8370[/FOTORELACJA]
Pakistan był na trasie ośmiomiesięcznej podróży autora po wschodniej części Europy i Azji. Spędził on w tym kraju pięć tygodni, odwiedzając trzy duże miasta, małe miasteczka i wioski.
– Wszystkie te zdjęcia, jak i przebieg podróży, były dziełem przypadku. Powstały dzięki gościnności poznanych ludzi. Mieszkańcy pokazali mi rzeczy i miejsca, których sam bym nie zobaczył. Pakistańczycy, u których mieszkałem, traktowali mnie jak członka swojej rodziny. Towarzyszyłem im w różnych codziennych czynnościach, jak przygotowywanie posiłków czy odprowadzanie dzieci do szkoły oraz w pracy. Byłem także zaproszony na dwa wesela – opowiadał Witold Mosakowski.
Niektóre z tych sytuacji zostały uwiecznione w kadrze. Na zdjęciach można zobaczyć również między innymi pracę na plantacji trzciny cukrowej, mężczyzn prowadzących uliczny handel i chłopców czerpiących wodę ze studni.
Autor fotografii przyznał, że wielkie wrażenie zrobiła na nim gościnność Pakistańczyków, gotowość dzielenia się wszystkim tym, co mają, mimo iż posiadają tak niewiele oraz ich duma z tego, że mieszkają w tym kraju. To dzięki mieszkańcom Pakistan tak głęboko zapadł mu w pamięć, najmocniej spośród odwiedzonych w czasie podróży państw. Witold Mosakowski zaznaczył, że ludzie fascynują go podczas każdej wyprawy najbardziej.
Z ośmiomiesięcznych wojaży przywiózł on pięć tysięcy zdjęć, z samego Pakistanu około tysiąca. Na wystawę wybrał czterdzieści.
Piotr Kusal, kurator wystawy, pracownik Sandomierskiego Centrum Kultury powiedział, że szybko podjął decyzję o zaprezentowaniu fotografii publiczności. Są one bowiem, jak mówił, efektem prawdziwej podróżniczej pasji i niezwykłych spotkań z ludźmi.
Witold Mosakowski na co dzień mieszka w Krakowie, gdzie pracuje jako przedstawiciel handlowy w amerykańskiej korporacji, ale z powodów osobistych jest związany również z Tarnobrzegiem. Zamiłowanie do podróży realizuje od ponad 10 lat.
Wystawa będzie czynna do końca lutego.
[ZT]218194[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz