Przez tydzień kilkanaścioro łodzian malowało Sandomierz - jego architekturę, zaułki i pejzaże. Efekty pleneru można było zobaczyć w sobotę na dziedzińcu Zamku Królewskiego. Prace zaprezentowane zostaną również w Łodzi.
Do Sandomierza przyjechali miłośnicy sztuk plastycznych - uczestnicy zajęć prowadzonych w autorskiej Galerii 413, która współpracuje z Łódzkim Domem Kultury. To osoby w różnym wieku, zarówno młodzież, która przygotowuje się do studiów w Akademii Sztuk Pięknych, jak również dorośli. Co roku biorą oni udział w plenerach organizowanych w różnych częściach Polski. Do Sandomierza, z uwagi na pandemię koronawirusa, dotarła nieco mniejsza niż zwykle, 14-osobowa grupa.
- Zależy nam na tym, aby osoby, które mieszkają w industrialnej rzeczywistości, w dużych miastach, mogły spędzić jak najwięcej czasu w plenerze. To priorytet. Praca w plenerze zajmuje niemal całe dnie. Wieczorem odbywają się zajęcia teoretyczne, czyli rozmowy i dyskusje o problemach związanych ze sztuką, które pojawiły się danego dnia - mówił Jacek Świgulski, artysta plastyk, opiekun Pracowni 413.
Łodzian można było spotkać w różnych częściach Sandomierza, między innymi na starówce, nad Wisłą i w Górach Pieprzowych. Stworzyli oni w sumie ponad 50 prac. Są one wykonane w różnym formacie, w różnych konwencjach oraz różnymi technikami, najczęściej olejną i akrylową, ale są również akwarele i rysunki.
Inspiracji nie brakowało. - Trzeba było raczej dokonywać dość radykalnej selekcji. Sandomierz ma tak wiele do zaoferowania. Przyciąga urodą zabytków, przyrody, historią. To tylko kwestia zwrócenia głowy i skupienia się na wybranym elemencie rzeczywistości - dodał Jacek Świgulski.
Podobne opinie wyrażali młodzi adepci sztuki. - W Sandomierzu pracowało mi się cudownie. To piękne, zadbane i klimatyczne miasto. Wszystko mi się tu podobało, od kościołów do urokliwych, małych zaułków - zachwycała się Karolina Goździk.
Dla Uli Jędrzejczyk nie był to pierwszy plener malarski. Uczestniczy w nich od lat. Są one dla niej, jak wyjaśniła, sposobem spędzania wolnego czasu. Nie była to również pierwsza wizyta w Sandomierzu. - Zapamiętałam go jako klimatyczne miasto. Cieszę się, że mogłam tu być po raz kolejny - powiedziała mieszkanka Łodzi. - Mnie bardziej od klasycznych plenerowych ujęć interesują wycinki rzeczywistości. Są to na przykład fragmenty starych, porzuconych maszyn. Aranżuję je w nierealistycznych kolorystycznie ujęciach - opowiadała Ula.
Sandomierskie prace zostaną pokazane w Łodzi. Zwykle podsumowaniem warsztatów twórczych były organizowane we wrześniu wystawy w galerii Łódzkiego Domu Kultury. Tegoroczna prezentacja może mieć inny charakter, ale - jak zapewnił Jacek Świgulski - zasada promowania miejsca pleneru zostanie dotrzymana.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz