[FOTORELACJA]9348[/FOTORELACJA]
Samochód wjechał do Zajeziorza w eskorcie innych wozów strażackich z gminy Samborzec. Przed remizą druhowie witali go racami i fajerwerkami. Dzieci w mundurkach wzorowanych na ubiorach strażackich trzymały w dłoniach sztuczne ognie.
Za kierownicą nowego nabytku siedział wójt Adrian Wołos, który potem przekazał kluczyki Zbigniewowi Flisowi, prezesowi jednostki OSP w Zajeziorzu. Strażacy oblali pojazd szampanem.
Średni wóz ratowniczo-gaśniczy marki MAN pochodzi z 2001 roku, ale – podkreślano – ma niewielki przebieg i jest w bardzo dobrym stanie. Jest wyposażony w motopompę.
– Jest on przystosowany do jazdy po trudnym terenie. Zapewnia załodze nieporównywalnie większe bezpieczeństwo niż dotychczas używany wóz. Dzieli je przepaść. Nasza jednostka ma obecnie najwięcej wyjazdów w gminie, a paradoksalnie dysponowaliśmy najstarszym samochodem. W tym roku uczestniczyliśmy już w około 40 akcjach. Na naszym terenie jest dużo trzcinowisk, które w marcu i kwietniu często się palą. W takim sezonie mamy po 3-4 wyjazdy dziennie – powiedział Zbigniew Flis.
Stary wóz Steyr, wyprodukowany w 1978 roku, był mocno awaryjny.
Więcej na ten temat będzie można przeczytać w papierowym wydaniu "Tygodnika Nadwiślańskiego".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz