[FOTORELACJA]9508[/FOTORELACJA]
Do Skotnik przyjechali nie tylko mieszkańcy najbliższych okolic – goście dotarli również z Sandomierza, Tarnobrzega i spoza regionu.
– To miejsce trwa już od ponad 30 pokoleń. Pomysł na „Śniadanie na Dworze” zrodził się z pokory wobec historii, dzięki otwartości rodziny Skotnickich, która nadal jest właścicielem tego rodzinnego gniazda. Chcielibyśmy otworzyć gościnne progi dworu nie tylko dla historii, ale również dla sztuki i kulinariów – w przyjaznej, piknikowej atmosferze – powiedziała Katarzyna Kozłowska (Batko), pomysłodawczyni i organizatorka przedsięwzięcia.
Chętni mogli wziąć udział w spacerze po zabytkowym parku otaczającym historyczny dwór Skotnickich, zwiedzić z przewodnikiem sam dwór, XIV-wieczny kościół św. Jana Chrzciciela oraz Izbę Regionalną Pamięci Stowarzyszenia „Nasze Skotniki”.
Okazji do spotkań z historią było więcej – zaprezentowano film dokumentalny o Skotnikach w reżyserii Doroty Kosierkiewicz, zrealizowany z inicjatywy Lokalnej Organizacji Turystycznej, uczniowie I LO Collegium Gostomianum w Sandomierzu, Natalia Stąpor i Dominik Chabera, wcielili się w postaci malarza Michała Skotnickiego i jego żony Elżbiety, tworząc żywe obrazy.
Najmłodsi goście spacerowali wśród drzew z przyrodnikiem Sebastianem Sobowcem, który opowiadał o lokalnej florze i faunie oraz uczył budowania domków dla owadów.
W parku odbyło się również śniadanie – w dosłownym tego słowa znaczeniu. Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich „Szewcanki” serwowały zupę z młodej kapusty, gofry ze świeżymi owocami i lemoniadę. Na stołach nie zabrakło miodów – jabłoniowego i lawendowego, a także kremowanych z miętą i pokrzywą. Były sandomierskie wina, dania z fasoli wrzawskiej i soki tłoczone z owoców.
We wnętrzach dworu można było odwiedzić otwarte pracownie artystów: Marzeny Kaspieruk, Anny Przybysz, Marty Lachman i Adama Hanuszkiewicza.
Marta Lachman, twórczyni tkanin artystycznych, która po raz pierwszy zaprezentowała swoje prace w Skotnikach, podkreślała, że klimatyczny dwór idealnie współgra ze sztuką.
– Nazywam siebie „tkackim ogródkiem”, ponieważ tworzę głównie z włókien roślinnych, splatam je ze sobą jak korzenie w ogrodzie. Do farbowania używam naturalnych soków roślinnych, dlatego moje tkaniny mają specyficzny, ziemisty kolor. Lubię bawić się formą, nadawać moim pracom kształt, by nie były płaskie – mówiła artystka.
Marzena Kaspieruk, wystawiająca swoje prace w Skotnikach już po raz kolejny, wspominała: – Kiedy pierwszy raz zobaczyłam dwór skąpany w zieleni, pomyślałam, że byłoby cudownie mieć tu wystawę. I tak się stało. Pokazuję abstrakcje – teraz w nieco mniejszych formatach.
Prezentowane były również fotografie Romana Śmiechowskiego i Katarzyny Kozłowskiej (Batko).
W czasie wydarzenia nie zabrakło muzyki. Wystąpili: Sergio Bettas – włoski tenor z koncertem „Między Florencją a Skotnikami”, a także Ola Tarpan, Tadeusz Tomczyk i Piotr Gierczak. Na zakończenie dnia odbył się koncert z wykorzystaniem mis i gongów tybetańskich.
Głównym organizatorem „III Śniadania na Dworze” była Lokalna Organizacja Turystyczna Ziemi Sandomierskiej SanLot.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz