Zatrudnienie w Szpitalu Powiatowym byłego dyrektora lecznicy w Stalowej Woli wywołało szereg krytycznych uwag radnych opozycji w Radzie Powiatu Niżańskiego. W maju br. Roman Ryznar w wyniku restrukturyzacji stracił stanowisko pełnomocnika dyrektora ds. controllingu finansowego i informatyzacji w Specjalistycznym Szpitalu Powiatowym w Stalowej Woli.
Nowy-stary dyrektor tej placówki, Edward Surmacz, wręczył mu wypowiedzenie i zwolnił z obowiązku świadczenia pracy przez okres sześciu miesięcy. Po tym okresie pracownik ma otrzymać odprawę. Na początku lipca okazało się, że znalazł zatrudnienie jako specjalista ds. ekonomiczno-administracyjnych w Szpitalu Powiatowym w Nisku.
I właśnie ten fakt stał się jednym z wiodących tematów ubiegłotygodniowej sesji Rady Powiatu Niżańskiego. Zresztą cała sesja zdominowana została problemami związanymi z finansami szpitala, które zdaniem radnego i byłego starosty, Gabriela Waliłki, stanowią jakąś dziwną tajemnicę. - Za moich czasów dyrektor szpitala miał obowiązek comiesięcznego składania Zarządowi Powiatu sprawozdania finansowego, które nie stanowiło żadnej tajemnicy. A teraz otrzymuję od starosty pismo, że nie może mnie poinformować o szczegółach dotyczących problemów finansowych poszczególnych oddziałów szpitalnych - skarżył się radny.
Jego słowa dotyczące sporządzania w poprzedniej kadencji sprawozdań finansowych szpitala potwierdził - co warto podkreślić, biorąc pod uwagę wzajemne relacje obu panów - Janusz Nawrocki, przewodniczący Rady Powiatu.
Radnemu Janowi Kowalowi, który mówił, że w schemacie organizacyjnym szpitala nie ma stanowiska zajętego przez R. Ryznara, starosta Robert Bednarz (na zdjęciu z lewej) przypomniał o wakatach, które pojawiły się wraz z odejściem części kadry na emerytury. - Zatrudnienie pana Ryznara to mocne wsparcie kadrowe naszej lecznicy. Pozyskaliśmy fachowca z wielkim doświadczeniem i wiedzą w kierowaniu zakładem, jakiego próżno szukać na terenie naszego powiatu - przekonywał.
Ani on, ani dyrektor SP ZOZ Henryk Przybycień (na zdjęciu z prawej), nie chcieli jednak ujawnić, ile będzie zarabiał nowy specjalista ds. ekonomiczno-administracyjnych. - Teraz musimy ustabilizować finanse szpitala i wyprowadzić je na ścieżkę wzrostu. A jeśli chodzi o nowe kierownictwo zakładu, to po owocach je poznacie - dodał starosta Bednarz. I zapewnił, że na najbliższej sesji przestawi radnym plan naprawczy, a bieżące dane o sytuacji szpitala są u niego do wglądu.
Dlatego podczas dyskusji o uchwale w sprawie dofinansowania zakupu sprzętu medycznego radny Grzegorz Bambuch prosił o rozłączenie sprawy finansów szpitala od koniecznych inwestycji dla radiologii. Radni, pomimo wątpliwości radnego Waliłki, jednomyślnie zgodzili się przeznaczyć na ten cel 400 tys. zł. (...)
Piotr Niemiec
Więcej w papierowym wydaniu "TN" oraz wydaniu elektronicznym.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz