Mieszkanka Niska nie zgodziła się z decyzjami burmistrza i Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Tarnobrzegu. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie, który podzielił racje kobiety. Teraz władza będzie jeszcze raz sprawdzać swoje decyzje.
Kłopoty z lokalną władzą 71-letniej pani Krystyny rozpoczęły się jeszcze w poprzedniej dekadzie. To wtedy mieszkanka ulicy Piaskowej w Nisku zapragnęła odkupić od gminy pasek ziemi biegnący wzdłuż płotu i jednej ze ścian jej domu. Chciała nie tylko powiększyć swoją niewielką działkę, ale również uzyskać możliwość porządnego ocieplenia zachodniej, "ślepej" ściany budynku, który powstał na początku lat 50. XX wieku z cegły przywiezionej do Niska z rozbieranych wrocławskich kamienic. Bo co tu dużo mówić, po pół wieku dom wymagał solidnego remontu, w tym koniecznej - by użyć modnego dzisiaj określenia - termoizolacji... (pn)
WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz