Choć pogoda nie rozpieszczała, mieszkańcy Niska nie zawiedli. W piątkowe przedpołudnie na plantach miejskich odbyła się publiczna zbiórka krwi zorganizowana przez Fundację Promocji i Kreatywności PiK.
Od godziny 9:00 do 13:00 do mobilnego punktu Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa zgłosiło się 30 osób gotowych oddać najcenniejszy dar – krew. Po wstępnej kwalifikacji do oddania zakwalifikowano 16 dawców. Efekt? Aż 7,2 litra krwi, które mogą uratować życie kilku osobom.
– Krew to dar, którego nie da się niczym zastąpić. Dziękujemy każdej osobie, która dziś pojawiła się na plantach – zarówno tym, którzy oddali krew, jak i tym, którzy spróbowali, ale z różnych powodów nie mogli tego zrobić. Wasza gotowość do niesienia pomocy jest bezcenna. Cieszy nas, że lokalna społeczność tak chętnie angażuje się w tego typu inicjatywy. To pokazuje, że solidarność i wrażliwość na potrzeby innych są wciąż żywe – mówi Krzysztof Rzeszutko, prezes Fundacji PiK.
Wydarzenie spotkało się z dużym odzewem nie tylko wśród mieszkańców, ale i lokalnych instytucji. W akcję zaangażowali się m.in. członkowie Żeńskiej Drużyny Ochotniczej Straży Pożarnej w Nisku, funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej i Policji, przedstawiciele Urzędu Gminy i Miasta Nisko, Starostwa Powiatowego, Niżańskiego Centrum Kultury „Sokół” oraz PSS Społem. Ich obecność była nie tylko symbolicznym wsparciem, ale też dowodem na to, że chęć niesienia pomocy może łączyć ludzi bez względu na stanowiska i mundury.
Organizatorzy podkreślają, że zainteresowanie akcjami krwiodawstwa w Nisku systematycznie rośnie.
– To cieszy i napawa dumą. Mamy społeczność, która nie boi się działać i pomagać – dodaje Rzeszutko.
Dzisiejsza zbiórka to kolejny przykład na to, że w Nisku serca biją nie tylko mocno, ale i dla innych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz