Zamknij

Tarnobrzeg. Karetka nie przyjechała, pacjent przeżył cudem [W najnowszym numerze]

19:05, 30.06.2021 KR
Skomentuj

Mieszkanka Tarnobrzega zadzwoniła na numer alarmowy 112, żeby wezwać pomoc medyczną do ciężko chorego męża zmagającego się z potwornym bólem. Jak mówi, zamiast ratunku, musiała wysłuchać niewybrednych komentarzy od dyspozytorki. Karetka ratunkowa nie przyjechała. Chory w stanie ciężkim trafił do szpitala, zawieziony tam przez rodzinę.

Czytaj w papierowym

i elektronicznym wydaniu "Tygodnika Nadwiślańskiego".

KUP e-TN:

(KR)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

MakaMaka

0 0

miałam identyczną sytuację grubo kilka lat temu - zadzwoniłam na 112, w słuchawce usłyszałam śmiech - dosłownie, zostałam przez tą kobietę wyśmiana, usłyszałam nieprzyjemne komentarze i zostałam przekierowana na numer, który nie odbiera. Od kobiety dowiedziałam sie, że jest strajk. Dziwne, że ta kobieta od tylu lat wciąż tam pracuje.

Na szczęście wyprowadziłam się do większego miasta, kilka szpitali, gdzie przynajmniej czuje się bezpiecznie i mogę liczyć na pomoc. A do Tarnobrzega strach wracać. 21:57, 30.06.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

z Tbgz Tbg

0 0

Dyspozytornia to jest w Mielcu a nie w Tarnobrzegu. Tarnobrzeg sprowadzają w każdej dziedzinie do ranki pipidówki, gdzie co się da to likwidują. 07:42, 01.07.2021


reo

pacjent psychiatrykapacjent psychiatryka

0 0

Sprawa karna się jej należy. Złożyć zawiadomienie do prokuratury. Może (?) tam tego nie zlekceważą. 07:40, 01.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AllAll

0 0

Ostatnio dyspozytorka mnie poinformowała że pogotowie ratunkowe nie jest od przywracania funkcji życiowych. Oczywiście pogotowie nie przyjechało. Karetko przyjechała dopiero jak ponownie zadzwoniłem i powiedziałem że pacjent nie zyje. 19:53, 01.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%