Seniorzy uczęszczający do Domu Dziennego Pobytu w Tarnobrzegu są wstrząśnięci informacją o rezygnacji kierownika placówki. Mówią, że to wina szykan ze strony dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, w skład którego wchodzi DDP. Dyrektor MOPR zaprzecza, sam główny zainteresowany nie komentuje, bo ma zakaz wypowiadania się do mediów "bez konsultacji z panią dyrektor". Sprawa trafiła do prezydenta miasta, a także do Rady Miasta.
w papierowym i elektronicznym wydaniu
"Tygodnika Nadwiślańskiego":
0 0
Baby do garów a nie do rządzenia. Już was wiele było na stanowiskach i nie sprawdzacie się najzwyczajniej. Wasze miejsce może też być przy dzieciach w szkołach, przedszkolach,w sekretariatach. Byle nie do rządzenia.
0 0
Niech pan nie rezygnuje,posada pod dachem konieczna,żeby deszcz nie napadał.