Zamknij

Protest i ostra dyskusja w trakcie sesji w Tarnobrzegu. Emocje aż kipiały, interweniował komendant Straży Miejskiej

21:17, 28.12.2022 pw Aktualizacja: 21:51, 28.12.2022
Skomentuj

Tarnobrzescy radni przyjęli uchwałę dotyczącą zamiany zlokalizowanych w rejonie Jeziora Tarnobrzeskiego działek pomiędzy miastem, a Agencją Rozwoju Przemysłu. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja z udziałem przeciwników powstania w rejonie jeziora spalarni odpadów.

[FOTORELACJA]3693[/FOTORELACJA]

Spalarnia planowana jest na terenach przemysłowych, w odległości niespełna pół kilometra od brzegów Jeziora tarnobrzeskiego. Działki na których miałaby powstać wielka instalacja należą do ARP S.A. Miasto wynegocjowało zamianę tego terenu na atrakcyjną działkę położoną nad brzegiem Jeziora Tarnobrzeskiego, obok Mariny. Nieoficjalnie, ARP miałoby na niej wybudować kompleks konferencyjny. Aby wymiana mogła dojść do skutku, niezbędna była zezwalająca na to uchwała Rady Miasta.

Przeciwko wymianie gruntów protestuje stowarzyszenie „Nie dla spalarni odpadów nad Jeziorem Tarnobrzeskim” i część Tarnobrzeskiej Rady Kobiet, a także liczna grupa mieszkańców Chmielowa w gminie Nowa Dęba, położonego najbliżej planowanej przez firmę FCC inwestycji. Protestujący zjawili się z transparentami na sesji, podczas której debatowano o zamianie działek.

Już na początku dyskusji radny Kamil Kalinka podkreślił, że uchwała dotyczy wymiany działek, a nie zgody na budowę spalarni. Jak stwierdził, właśnie przejęcie przez miasto działki, na której FCC chce postawić spalarnię daje możliwość kontroli tego, bowiem wszelkie decyzje w tej sprawie będą wówczas wymagały zgody Rady Miasta.

Radny Damian Szwagierczak złożył wniosek o wykreślenie z uzasadnienia uchwały fragmentu mówiącego o przeznaczeniu terenu pod instalację termicznej obróbki odpadów, tak żeby w żaden sposób nie wskazywać, co ma na pozyskanym terenie powstać.

W dyskusji wzięli udział również radna Monika Łagowska – Cebula, wiceprzewodnicząca rady Bożena Kapuściak, przewodniczący RM Bogusław Potański oraz radni Łukasz Nowak i Cezary Mikrut. Rada zdecydowała też, że głos będą mogły zabrać reprezentujące „czynnik społeczny” Małgorzata Zych i Grażyna Potańska.

Wystąpienie tej pierwszej było bezpardonowym atakiem na władze Tarnobrzega, radnych i pomysł budowy spalarni. Część radnych zarzucała potem M. Zych, że w wielu miejscach mijała się z prawdą. W trakcie wystąpienia pełnomocniczki stowarzyszenia „Nie dla spalarni nad Jeziorem Tarnobrzeskim” emocje osiągnęły taki pułap, że przewodniczący zarządził kilkuminutową przerwę „dla ochłonięcia”. Po niej M. Zych dokończyła swoje wystąpienie. Wystąpienie G. Potańskiej, choć o wcale nie mniejszym ciężarze gatunkowym, nie wzbudziło takich kontrowersji.

Po zakończeniu dyskusji, radni skorzystali z prawa do zabrania głosu „ad vocem”. Tego samego domagała się Małgorzata Zych, ale regulamin rady miasta nie przewiduje takiej możliwości. W tej sytuacji pełnomocniczka protestujących głośno komentowała to, co padało z mównicy. To z kolei sprawiło, że po kilku apelach o spokój, przewodniczący Rady Miasta poprosił o interwencję obecnego na sali komendanta Straży Miejskiej. Na szczęście skończyło się tylko na słownych przepychankach i sesja była kontynuowana.

Ostatecznie radni przyjęli poprawkę radnego D. Szwagierczaka, a potem samą uchwałę. W głosowaniu 16 radnych poparło pomysł zamiany gruntów, 3 osoby wstrzymały się od głosu.

(pw)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

mieszkaniecmieszkaniec

2 4

Jaką propozycję mają protestujący?Wszyscy produkujemy śmieci i trzeba je przetworzyć , każdy by chciał że by jak najdalej od niego ale niestety tak się nie da.Przy takim podejściu żaden inwestor nie przyjdzie do naszego miasta a na tym skorzysta St. Wola która spalarnię wybuduje.Od oceny wpływu na środowisko są państwowe instytucje a nie wrzeszczący aktywiści którzy chcą zablokować wszystko.To są naprawdę bardzo nowoczesne i estetyczne bezemisyjne instalacje działające na świecie blisko zabudowań ludzkich.Tak samo było w naszym kraju z elektrowniami atomowymi -blokada po to aby w pośpiechu po 30 latach zwłoki rozpocząć proces inwestycyjny.Maszyny parowe również przerażały.Ludzie wyciągajmy wnioski z historii. 11:33, 29.12.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

AdiAdi

2 6

Tej pani nic sie w ogóle nie podoba co robi władza, np chyba, że zajmie się wodami siarczkowymi to tak. Lepiej ni zwracać na nią uwagi. To mącicielka. 15:59, 29.12.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WeraWera

3 2

Wystąpienia radnych pokazało, że nie mają już złudzeń co do intencji prezydentów miasta ani działania firmy FCC. Bez 'tej pani', radni by nie wyrażali swoich przekonań tak szczerze, i mieszkańcy nie mieliby okazji słyszeć prawdy odnośnie tak zwanych ekologicznych planów władz. 17:51, 29.12.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%