Lokalizacja potencjalnej spalarni śmieci na działce położonej na terenach przemysłowych, ale zlokalizowanej niespełna 500 metrów od brzegu Jeziora Tarnobrzeskiego budzi w Tarnobrzegu spore emocje. Chodzi o wielką spalarnię, o mocach przerobowych do 130 tys. ton odpadów rocznie. Chce ją wybudować międzynarodowy koncern FCC.
Magistrat Tarnobrzega popiera pomysł, obiecując, że taki zakład zapewni mieszkańcom obniżenie o 30 procent opłat za odbiór śmieci, a dodatkowo będzie dostarczał tanie ciepło do miejskiej sieci ciepłowniczej. Przeciwnicy powstania spalarni mówią, że to mrzonki i kłamstwa.
Komitet obywatelski złożony z przeciwników lokalizacji spalarni w sąsiedztwie Jeziora Tarnobrzeskiego postanowił dać wypowiedzieć się w sprawie spalarni mieszkańcom i poinformował magistrat o zamiarze przeprowadzenia w tej sprawie referendum lokalnego. Zgodnie z przepisami, musiał w tym celu zebrać 3,6 tys, podpisów.
– Zakończyliśmy zbiórkę, składamy dziś w biurze podawczym Urzędu Miasta 4687 zweryfikowanych podpisów. To o ponad 1000 więcej, niż wymagana liczba – mówi Grażyna Potańska z komitetu obywatelskiego.
– Tak naprawdę zebraliśmy dużo więcej podpisów, ale w przypadku części z nich ludzie obawiali się podania numeru PESEL, a jest to wymagane. Mamy też bardzo dużo podpisów od osób spoza Tarnobrzega, z terenu powiatu tarnobrzeskiego, głównie z Chmielowa. Ich również nie złożyliśmy, traktujemy je jako wyraz moralnego poparcia inicjatywy referendalnej – dodaje Norbert Mastalerz, były prezydent Tarnobrzega.
Teraz magistrat będzie weryfikował podpisy. Następnie Rada Miasta powinna wyznaczyć termin zorganizowania referendum. Aby było ono ważne, musi w nim wziąć przynajmniej 30 procent uprawnionych wyborców z Tarnobrzega – około 11 tysięcy osób.
3 2
Referendum nie będzie wiążące, bo większość chce budowy spalarni w Machowie i nie weźmie w nim udziału.
3 0
to nie o wynik referendum tu chodzi a o sam fakt że będzie