Janusz Wepsięć do LOP należał nieprzerwanie od czasów szkoły podstawowej, „na poważnie” działając w organizacji przez 23 lata. Jak napisał w mediach społecznościowych, „poważna działalność rozpoczęła się nieco później, w wieku 17 lat, gdy zaczęły do mnie trafiać ranne lub osłabione ptaki; bociany, łabędzie, sowy, gawrony, jaskółki. Przez te 23 lata naprawdę dużo się działo… Niestety ostatnie lata pokazały, że Liga zbyt mocno oddaliła się od idei jakie głosili jej założyciele z profesorem Władysławem Szaferem na czele ”.
– Nie chcę się w to wgłębiać teraz, powiedzmy, że moje wizje działalności na rzecz ochrony przyrody zaczęły się całkowicie różnić od tego, co robi LOP. Dlatego postanowiłem zakończyć naszą wspólną działalność i przestać reprezentować tę organizację – mówi Janusz Wepsięć.
Rezygnacja J. Wepsięcia z działalności w LOP odbiła się szerokim echem. Nic w tym dziwnego, bowiem jest on osobą, która poprzez działalność edukacyjną, pracę w Regionalnym Centrum Natura 2000 w Tarnobrzegu i bezpośrednie działania interwencyjne stała się wręcz symbolem „ratowania przyrody” w regionie.
– To, że pożegnałem się z LOP nie oznacza to bynajmniej, że zamierzam porzucić działania na rzecz przyrody. Wręcz przeciwnie, będę je realizował z kręgiem ludzi, z którymi łączy mnie podobne postrzeganie tej sfery – z Podkarpackim Towarzystwem Przyrodników „Wolne Rzeki”, w ramach którego działam już od dawna – mówi J. Wepsięć.
W ostatnich latach praktycznie wszystkie inicjatywy w regionie mające na celu ochronę przyrody były albo inicjatywą „Wolnych Rzek”, albo były realizowane z ich udziałem. Ustanawianie drzew pomnikami przyrody, m.in. w tarnobrzeskim lesie Zwierzyniec, w resztkach starodrzewu Puszczy Sandomierskiej w rejonie Budy Stalowskiej, itd., starania mające na celu stworzenie rezerwatu rzeczki Smarkatej, opieka nad ptasimi wyspami na terenie dawnej kopalni siarki w Jeziórku – tę listę długo można by ciągnąć.
0 0
Jestem ZA i nawet nie przeciw :-)
0 0
rzeszowskie to nie nasz region
1 1
To po co to czytasz?
0 2
Zwykły sprzedawczyk, puścił fotowoltaike a jest tyle innych terenów. 😥😥😥
0 1
A jak gmina wycina drzewa w mieście to wolne rzeki nie reagują. Tylko sprawą zajeli się inni mieszkańcy Tarnobrzega. Czy powodem jest praca w jednostkach gminy? Naglasniaja jedynie wycinki nadlesnictwa.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz