Zamknij

Janusz Wepsięć odszedł z Ligi Ochrony Przyrody. Znany edukator i przyrodnik będzie nadal działał, ale już bez szyldu LOP

. 17:58, 17.12.2023 Aktualizacja: 12:22, 20.12.2023
5

Tarnobrzeżanin Janusz Wepsięć, jedna z najbardziej rozpoznawalnych osób zajmujących się kwestiami przyrody i ochrony środowiska w regionie, ogłosił, że definitywnie kończy swoją działalność w Lidze Ochrony Przyrody. Do niedawna był wiceprzewodniczącym jej struktur w Tarnobrzegu i członkiem Zarządu Głównego LOP.

Janusz Wepsięć do LOP należał nieprzerwanie od czasów szkoły podstawowej, „na poważnie” działając w organizacji przez 23 lata. Jak napisał w mediach społecznościowych, „poważna działalność rozpoczęła się nieco później, w wieku 17 lat, gdy zaczęły do mnie trafiać ranne lub osłabione ptaki; bociany, łabędzie, sowy, gawrony, jaskółki. Przez te 23 lata naprawdę dużo się działo… Niestety ostatnie lata pokazały, że Liga zbyt mocno oddaliła się od idei jakie głosili jej założyciele z profesorem Władysławem Szaferem na czele ”.

– Nie chcę się w to wgłębiać teraz, powiedzmy, że moje wizje działalności na rzecz ochrony przyrody zaczęły się całkowicie różnić od tego, co robi LOP. Dlatego postanowiłem zakończyć naszą wspólną działalność i przestać reprezentować tę organizację – mówi Janusz Wepsięć.

Rezygnacja J. Wepsięcia z działalności w LOP odbiła się szerokim echem. Nic w tym dziwnego, bowiem jest on osobą, która poprzez działalność edukacyjną, pracę w Regionalnym Centrum Natura 2000 w Tarnobrzegu i bezpośrednie działania interwencyjne stała się wręcz symbolem „ratowania przyrody” w regionie.

– To, że pożegnałem się z LOP nie oznacza to bynajmniej, że zamierzam porzucić działania na rzecz przyrody. Wręcz przeciwnie, będę je realizował z kręgiem ludzi, z którymi łączy mnie podobne postrzeganie tej sfery – z Podkarpackim Towarzystwem Przyrodników „Wolne Rzeki”, w ramach którego działam już od dawna – mówi J. Wepsięć.

W ostatnich latach praktycznie wszystkie inicjatywy w regionie mające na celu ochronę przyrody były albo inicjatywą „Wolnych Rzek”, albo były realizowane z ich udziałem. Ustanawianie drzew pomnikami przyrody, m.in. w tarnobrzeskim lesie Zwierzyniec, w resztkach starodrzewu Puszczy Sandomierskiej w rejonie Budy Stalowskiej, itd., starania mające na celu stworzenie rezerwatu rzeczki Smarkatej, opieka nad ptasimi wyspami na terenie dawnej kopalni siarki w Jeziórku – tę listę długo można by ciągnąć.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (5)

Lechu- bisLechu- bis

0 0

Jestem ZA i nawet nie przeciw :-)

08:56, 18.12.2023
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

centralnie z  opatowcentralnie z opatow

0 0

rzeszowskie to nie nasz region

09:13, 18.12.2023
Wyświetl odpowiedzi:1
Odpowiedz

co?co?

1 1

To po co to czytasz?

11:26, 19.12.2023

OrnitologOrnitolog

0 2

Zwykły sprzedawczyk, puścił fotowoltaike a jest tyle innych terenów. 😥😥😥

16:09, 18.12.2023
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Jacek Jacek

0 1

A jak gmina wycina drzewa w mieście to wolne rzeki nie reagują. Tylko sprawą zajeli się inni mieszkańcy Tarnobrzega. Czy powodem jest praca w jednostkach gminy? Naglasniaja jedynie wycinki nadlesnictwa.

20:30, 18.12.2023
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%