Nowotwór wykryto przypadkiem, podczas badań profilaktycznych wykonywanych pod kątem anemii.
"Nasz świat zawalił się 5 grudnia 2024, kiedy po kilku tygodniach badań u naszej córki Wiktorii zdiagnozowano złośliwy nowotwór wątroby. Jest to bardzo rzadki nowotwór, który występuje u 1 na 5 000 000 chorych, dotyka młodych ludzi i nie daje praktycznie żadnych objawów. Szok, rozpacz i poczucie bezradności – to tylko jedne z wielu uczuć, które towarzyszą w takiej chwili. Dotąd szczęśliwa i pełna energii 17-nastolatka, uczennica Technikum Robót Wykończeniowych i Aranżacji Wnętrz, marząca o studiach z architektury i poznawaniu świata, musiała rozpocząć walkę o swoje życie na oddziale onkologii w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie" - opowiadają rodzice Wiktorii.
Niestety, specyfika choroby i jej rzadkość powodują, że leczenie w Polsce jest bardzo ograniczone i zarazem nieskuteczne.
"Jesteśmy w trakcie konsultacji z kilkoma klinikami z zagranicy, jednak to wszystko wiąże się z ogromnymi kosztami, których nie jesteśmy w stanie udźwignąć sami. Wierzymy jednak w ludzi o dobrym sercu i w to, że razem uda się uratować naszą kochaną córeczkę. Niestety, choroba dała już przerzuty. Sytuacja jest bardzo poważna. Wiktoria jest teraz w trakcie chemioterapii, ale to tylko przejściowe rozwiązanie. Każda, nawet najmniejsza wpłata ma dla nas ogromne znaczenie" - informują rodzice 17-latki.
Na portalu siepomaga.pl uruchomiona została zbiórka funduszy na leczenie Wiktorii.
Wsparcie można przekazać tu:
Zbiórka na leczenie Wiktorii Wilk
[ZT]218883[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz