Zamknij

Śmiertelne zatrucie galaretą w Nowej Dębie. Jest już akt oskarżenia

Joanna ZychJoanna Zych 10:07, 04.02.2025 Aktualizacja: 13:45, 04.02.2025
Skomentuj

Zakończyło się śledztwo w sprawie małżeństwa z powiatu mieleckiego, które w lutym ubiegłego roku handlowało na targowisku w Nowej Dębie swojskimi wyrobami wędliniarskimi. Po spożyciu galarety od nich zmarł 54-letni mężczyzna, a dwie kobiety trafiły do szpitala. O śmiertelnym zatruciu w Nowej Dębie poinformowaliśmy na portalu www.tyna.info.pl jako pierwsi.

Przypomnijmy, do tragedii doszło w sobotę, 17 lutego 2024 r. 54-letni obywatel Ukrainy pracujący w nowodębskim szpitalu zmarł niedługo po zjedzeniu pełnej porcji kupionej na targu galarety wieprzowej. Potem do nowodębskiego szpitala przywieziono jeszcze dwie ofiary zatrucia, które również zjadły galaretę z tego samego źródła (ale w mniejszych ilościach).
W nocy, z 17 na 18 lutego 2024 r., policjanci ustalili tożsamość osób sprzedających swojskie wyroby wędliniarskie na targu w Nowej Dębie. Małżeństwo z powiatu mieleckiego, Regina i Wiesław S., prowadziło hodowlę trzody chlewnej i domową wytwórnię wędlin, które następnie sprzedawane były na lokalnych targowiskach.

56-latek i jego 55-letnia żona zostali zatrzymani i przebywają w policyjnym areszcie. Przyznali, że w ten weekend, w piątek i sobotę handlowali w Nowej Dębie. Na terenie ich posesji zabezpieczono jeszcze 20 kg wyrobów wędliniarskich. Ciążą na nich zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – informowała wówczas B. Jędrzejewska – Wrona, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.

Próbki wędlin zabezpieczone w gospodarstwie małżeństwa zostały przesłane do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego — Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach. Biegli wykryli w nich azotyn w stężeniu toksycznym dla człowieka (od 16 do 19 tys. miligramów na kilogram). Jest to substancja stosowana do peklowania mięsa, której dopuszczalna zawartość w gotowym produkcie wynosi ok. 20-50 mg/kg.

Po uzyskaniu wyników sekcji zwłok, z których wynikało, że 54-latek zmarł w wyniku zatrucia azotynem sodu, prokurator postawił małżeństwu zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci oraz nieumyślnego spowodowania ciężkich obrażeń ciała u jednej z kobiet i średnich obrażeń u drugiej.

Akt oskarżenia w tej sprawie prawdopodobnie jeszcze dzisiaj zostanie skierowany do Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu. Wobec małżeństwa zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze – dozór policji. Mają też zakaz wyrobów mięsnych i ich sprzedaży. Grozi im od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%