Pod koniec marca 18-latek wybrał się na motocyklową przejażdżkę z przyjaciółmi. Jechali trasą biegnącą ze Stalowej Woli do Biłgoraja. Stalowowolanin znalazł się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze. Pech chciał, że na młodego mężczyznę wypadło stado jeleni.
Franciszek odniósł liczne obrażenia. Rozległe urazy głowy, liczne krwiaki, wstrząs mózgu, otwarte wielocząstkowe złamania ręki, złamana kość uda z przemieszczeniem i głębokie otarcia… Ale w tamtym momencie nie miały aż tak wielkiego znaczenia, jak to, by chłopak przeżył i mógł jeszcze cieszyć się życiem.
Na miejsce zdarzenia przybyli zaalarmowani rodzice. Szybko podjęto akcję ratunkową. Z młodym mężczyzną nie było kontaktu. Chłopak trafił do szpitala i został poddany 8-godzinnej operacji. Przez kolejne dni Franek był nieprzytomny. Leżał na sali szpitalnej, podłączony do aparatury podtrzymującej jego funkcje życiowe. Po kilku dniach odzyskał przytomność. To jednak dopiero początek długiej walki o powrót do zdrowia i sprawności.
W internecie ruszyła zbiórka, która ma pomóc Frankowi wrócić do normalnego funkcjonowania w codziennym życiu.
"Obecnie stan syna poprawił się, dzięki intensywnej rehabilitacji. Niestety jesteśmy bardzo daleko od idealnego stanu. Ciągle martwimy się tym, że w głowie Franka znajduje się krwiak… Trudno jest go zoperować, więc póki co liczymy, że wchłonie się dzięki lekom. Ma też kłopoty neurologiczne, zdarza mu się tracić świadomość, nie wszystko pamięta. Duży problem sprawia mu ręka. Syn może ruszać palcami, ale nie ma władzy w nadgarstku. Najczęściej spędza dni leżąc... Gdy chwilę pochodzi o kuli – odczuwa silny ból" – pisze na stronie zbiórki tata 18-latka.
Rehabilitacja jest bardzo kosztowana. Państwo Wargalowie liczą na ludzką życzliwość i pomoc. Informacje na temat prowadzonej na rzecz ich syna zbiórki znaleźć można pod LINKIEM.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz