Stalowa Wola nigdy nie była tylko miastem hutników. Była także sercem buntu i marzeń o wolnej Polsce. To właśnie tu, w sercu hutniczego miasta, w sierpniu 1980 roku, w Narzędziowni Huty Stalowa Wola wybuchł, który stał się jednym z ostatnich wielkich zrywów robotniczych przed upadkiem PRL. Strajki lat 80. były nie tylko sprzeciwem wobec władzy, ale przede wszystkim wołaniem o godność i sprawiedliwość. W nocy postawili krzyż, symbol nadziei, że ich walka o wolność nie pójdzie na marne.
Dziś, 45 lat po powstaniu „Solidarności”, mieszkańcy i działacze zebrali się, by uczcić pamięć tamtych dni. Padający deszcz nie zniechęcił nikogo, pod krzyżem przed dawną Narzędziownią HSW pojawili się przedstawiciele władz samorządowych, związkowcy, duchowni i uczestnicy tych wydarzeń. Złożono wieńce przypominające, że to miejsce jest świadkiem historii, która zmieniła Polskę.
– To był wielki ruch wolnościowy, ruch ludzi, którzy uwierzyli, że można zmienić los całego kraju. Historia ma to do siebie, że przetrwa, ale my musimy ją przekazywać młodym, żeby pamiętali, że wolność nie jest dana raz na zawsze – mówili uczestnicy uroczystości.
Następnie w Bazylice Matki Bożej Królowej Polski odprawiono Mszę Świętą w intencji Ojczyzny. Modlono się za tych, którzy walczyli o godność pracy, o wolność słowa i o to, by przyszłe pokolenia mogły żyć w kraju bez strachu.
Dzisiejsze obchody to nie tylko wspomnienie historii, to także wezwanie, by w codziennym życiu nie tracić z oczu ideałów „Solidarności”: jedności, wzajemnego szacunku i odpowiedzialności za wspólne dobro. Stalowa Wola pamięta i jest gotowa tę pamięć przekazywać kolejnym pokoleniom.
[FOTORELACJA]10257[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz