W ręce jarosławskich policjantów z grupy Speed wpadł motocyklista, który nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. 24-latek kierujący kawasaki uciekał przed mundurowymi łamiąc przepisy ruchu drogowego. Policyjny pościg za jednośladem zarejestrowała kamera.
Zdarzenie miało miejsce w środę, 10 sierpnia około godz. 20.45 w Jarosławiu na ul. 3-go Maja. Policjanci pilnujący bezpieczeństwa w ruchu drogowym na terenie miasta dostrzegli kierującego motocyklem kawasaki, który nie stosując się do znaków drogowych, pasem do jazdy w przeciwnym kierunku, na skrzyżowaniu wyprzedził funkcjonariuszy oraz inne pojazdy. Następnie motocyklista wykonał manewr wyprzedzania na przejściu dla pieszych.
Policjanci przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych podali motocykliście polecenie zatrzymania się. Kierujący zwolnił i prawie zatrzymał motocykl. Gdy funkcjonariusze zrównali się z nim, wtedy gwałtownie przyspieszył. Policjanci natychmiast ruszyli w pościg za motocyklistą, który podczas ucieczki dopuszczał się rażących wykroczeń w ruchu drogowym - wyprzedzał na przejściach dla pieszych, nie stosował się do sygnalizacji świetlnej i do linii podwójnej ciągłej. W dalszym ciągu nie stosował się do wydawanych przez funkcjonariuszy sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania kontynuując jazdę w kierunku Tuczemp. Na obwodnicy miasta kierujący motocyklem jechał z prędkością 185 km/h przy ograniczeniu do 90 km/h lewym pasem, nie stosując się do obowiązku jazdy prawostronnej. W Tuczempach wjechał wzdłuż przejścia dla pieszych na chodnik i kontynuował ucieczkę.
W trakcie pościgu policjanci na moment stracili motocyklistę z pola widzenia. Po chwili na jednej z posesji zauważyli stojący motocykl, w domu przebywał mężczyzna, który kierował jednośladem.
24-letni mieszkaniec gminy Jarosław trafił do policyjnego aresztu. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że kierujący nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami a motocykl posiadał tablice rejestracyjne o numerach, których brak było w systemach. Po numerze VIN stróże prawa ustalili kto jest właścicielem pojazdu.
Za nie zatrzymanie się do kontroli drogowej motocykliście grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo odpowie za popełnione wykroczenia drogowe.
[WIDEO]612[/WIDEO]
&ab_channel=TygodnikNadwi%C5%9Bla%C5%84skiTV
też ze wsi08:42, 16.08.2022
0 0
Następny dawca organów w akcji.
Wnioski nasuwają się następujące:
1) następny wieśniak bez żadnych zasad, któremu wydaje się, ze wszystko może. Tym razem nie w samochodzie BMW
2) szkoda, że nie wylądował na drzewie, bo organy by się przydały do przeszczepu
3) przyjąć należy go do pracy jako kaskader, kamikadze 08:42, 16.08.2022