Niecodzienna sytuacja miała miejsce w poniedziałkowe przedpołudnie na terenie jednego z kompleksów leśnych w gminie Osiek (powiat staszowski).
Funkcjonariusze z Posterunku Policji w Osieku otrzymali sygnał o nietrzeźwym kierującym.
– 62-letni mężczyzna przekazał mundurowym, że wspólnie ze swoim 49-letnim znajomym udał się do lasu na terenie Bukowej, gdzie mieli do wykonania prace. Po drodze kolega 62-latka spożywał alkohol, a gdy dotarli na miejsce stwierdził, że nic nie będzie robił i pozostanie w pojeździe. W tej sytuacji 62-latek sam udał się do lasu. W pewnym momencie zobaczył, że kolega odjeżdża jego samochodem. Właściciel fiata poszedł pieszo w stronę oddalającego się pojazdu. Po przejściu około kilometra, na drodze asfaltowej zauważył je, wywrócone na boku. W pojeździe, jak i w jego okolicy nikogo nie było - relacjonuje Joanna Szczepaniak, oficer prasowa staszowskiej Policji.
Skierowani na miejsce funkcjonariusze udali się do miejsca zamieszkania „pomocnika” w pracach leśnych. Tam zastali 49-latka, którego poddali badaniu na stan trzeźwości. Mężczyzna ,,wydmuchał” 2,6 promila. Dodatkowo okazało się, że nie posiada uprawnień do kierowania.
49-latkowi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Fot. Policja Staszów
[ZT]220196[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz