Turysta utknął na murze w Sandomierzu. Trzeba było użyć wysięgnika, by sprowadzić go na ziemię

Nietypowe zdarzenie miało miejsce w niedzielę na terenie Starego Miasta w Sandomierzu. Jeden z turystów wdrapał się na pozostałości murów obronnych i nie potrafił o własnych siłach zejść na dół. 

Sandomierscy policjanci zostali wczoraj ok. godz. 19 skierowani na interwencje na ul. Żydowską na terenie Starego Miasta, gdzie jak wynikało ze zgłoszenia, na pozostałości po murach obronnych wspiął się mężczyzna.

– Funkcjonariusze, którzy dotarli na miejsce ustalili, że 39-latek podczas zwiedzania miasta, usłyszał od przewodnika historię muru. Postanowił zatem, trochę z ciekawości, ale i dla żartu wspiąć się na niego. Kiedy znajdował się na szczycie, wystraszył się i nie był w stanie samodzielnie zejść na dół. Wtedy też na miejsce zostały wezwane służby - informuje asp. Iwona Paluch, oficer prasowa sandomierskiej Policji. 

Strażacy wraz z policjantami przy pomocy specjalistycznego sprzętu bezpiecznie sprowadzili mężczyznę na ziemie. Na szczęście całe zdarzenie zakończyło się bez uszczerbku na zdrowiu 39-latka.

Mundurowi za nieodpowiedzialne zachowanie ukarali mężczyznę mandatem karnym w wysokości 500 złotych.

[ZT]224833[/ZT]