[FOTORELACJA]6239[/FOTORELACJA]
– W 2017 roku grupa przyrodników, fotografów podjęła trud społecznej pracy polegającej na szerokiej inwentaryzacji doliny rzeki Smarkatej. Opracowaliśmy wniosek, stworzyliśmy obszerną dokumentację, wydaliśmy album oraz zorganizowaliśmy wystawę, ideę powołania rezerwatu wspierały też aktywnie media. Droga którą przebyliśmy była długa i kręta, niczym meandrująca rzeka, bo Lasy Państwowe i lokalne Nadleśnictwa stawiały wiele przeszkód i wydawały negatywne opinie. W końcu jednak doprowadziliśmy do tego, że rezerwat „Dolina Smarkatej” powstał. Od złożenia przez „Wolne Rzeki” wniosku o powołanie rezerwatu minęło ponad 5 lat. – mówi Janusz Wepsięć, wiceprezes „Wolnych Rzek”.
Obszar rezerwatu „Dolina Smarkatej” to zaledwie 56 ha, podczas gdy przyrodnicy wnioskowali o objęcie ochroną 198 ha.
– Rezerwat nie obejmuje m.in. ponad 7 ha torfowisk niskich i bobrowych rozlewisk w południowej części obszaru, przy dopływie z Chlistaw. To miejsca, w których ciężko poruszać się bez spodniobutów, szkoda więc że nie zostały objęte tą formą ochrony. Weszły za to w skład otuliny rezerwatu której powierzchnia wynosi 155 ha – informuje J. Wepsięć.
Smarkata to niewielka rzeczka (19 km), na nieuregulowanym, środkowym odcinku to jeden z ostatnich naturalnych cieków w Puszczy Sandomierskiej. Rozpoczyna swój bieg nieopodal miejscowości Komorów, kończy, uchodząc do Trześniówki na zachód od Durdów w gminie Baranów Sandomierski.
„Jej nieskrępowana aktywność przejawia się licznymi meandrami, starorzeczami (zwanych przez miejscowych „smarkaczyskami”) i bagnami. Całość nadaje niepowtarzalnego, pierwotnego charakteru całej dolinie. To właśnie ten naturalny charakter oraz niezaburzone procesy fluwialne i torfotwórcze stanowią przedmiot ochrony nowopowstałego rezerwatu przyrody” – informuje RDOŚ.
Rezerwat "Dolina Smarkatej" jest 99 rezerwatem przyrody na Podkarpaciu.
fot. Bogdan Myśliwiec, Adam Gawroński
5 1
Cytat: Lasy Państwowe i lokalne Nadleśnictwa stawiały wiele przeszkód i wydawały negatywne opinie.
Od dawna wiadome, że te wymienione wyżej instytucje to wrogowie przyrody.