Zamknij

Port Lotniczy Tarnobrzeg (część 1) [reportaż na Boże Narodzenie][zdjęcia]

12:50, 26.12.2021 gaw Aktualizacja: 19:51, 27.12.2021
Skomentuj

Na tarnobrzeskich lotniskach wre ruch. Krzątają się mechanicy przygotowujący samoloty do lotu, piloci czekają na sprawdzenie maszyn. Wokół kręcą się jak zawsze ciekawskie dzieci. Z pobliskiej stacji kolejowej lokomotywa przetacza potężne cysterny z lotniczym paliwem i wagony z jakimiś skrzyniami. Z nadwiślańskiego pasa startowego z rykiem silnika wzbija się w powietrze smukła maszyna... 

Niestety, to nie wizja przyszłości, tylko obrazki z przeszłości. Mało kto wie, ale przez przeszło 30 lat Tarnobrzeg był prężnym ośrodkiem lotniczym.

W służbie Franciszka Józefa

Raczkujące dopiero lotnictwo dotarło do Tarnobrzega już w 1914 r. Szykujące się do wojny Austro-Węgry doceniły znaczenie nowego rodzaju wojsk i w newralgicznych punktach przygotowało szereg pól wzlotowych, jak wówczas nazywano lotniska polowe. Jako, że widły Wisły i Sanu były jednym z najważniejszych strategicznie obszarów, na naszym terenie powstało kilka takich punktów - w Nisku, Baranowie Sandomierskim i właśnie w Tarnobrzegu.

Tarnobrzeskie lotnisko zlokalizowano na terenach należących do rodziny Tarnowskich, położonych w rejonie dzisiejszych ulic: Chopina, Słonecznej i supermarketu "Kaufland". Teren był podmokły, więc Austriacy wybudowali specjalny system drenażowy.

Pierwsi na tarnobrzeskim niebie byli austrowęgierscy baloniarze

- Tarnobrzeskie lotnisko było modelowym spełnieniem wymogów lotniczej doktryny austrowęgierskiej. Było położone na dworskich łąkach nie przegradzanych żadnymi miedzami. Przylegało do torów kolejowych umożliwiających transport zaplecza technicznego. Później wagony pełniły rolę pomieszczeń warsztatowych i magazynowych. Miasto zapewniało kwatery dla żołnierzy i personelu naziemnego, a dwór dla oficerów. Ważne było też to, że w Tarnobrzegu było kilka obiektów przemysłowych, z browarem na czele. To zapewniało warsztaty dla ewentualnych poważniejszych napraw i należną każdemu żołnierzowi C.K. armii codzienną porcję piwa - mówi Robert Panek, specjalista z dziedziny historii lotnictwa.

Psy pochowały się w budach

Jednak pierwszymi wojennymi zdobywcami przestworzy nad Tarnobrzegiem nie byli lotnicy, tylko "baloniarze" z jednostek obserwacyjnych. Koordynowali oni ogień artylerii w czasie sierpniowej ofensywy C.K armii. Służba w jednostkach balonowych była niebezpieczna, wiszący nad ziemią balon był celem dla każdego karabinu i armaty mającej go w swoim zasięgu.

- To jednak nic w porównaniu ze służbą strzelców na sterowcach. Wyobraźmy sobie niewielki drewniany podest na grzbiecie olbrzymiego cygara wypełnionego łatwopalnym wodorem. Otaczała go zwyczajna balustradka, na której ustawione były dwa karabiny maszynowe. Tam stali strzelcy usiłujący trafić z ckm-ów atakujące sterowiec samoloty. To było dopiero ekstremum - mówi Robert Panek.

Wzmianka o sterowcu nie jest przypadkowa, bowiem taka maszyna również pojawiła się na niebie nad Tarnobrzegiem. Był to niemiecki SL II "Liegnitz" oddany do dyspozycji Austro-Węgrom. Potężne "cygaro" o długości 156 metrów przyleciało nad miastem 21 sierpnia 1914 r. Odnotował to w swoich "Pamiętnikach włościanina" wójt Jan Słomka: "Nazajutrz pojawił się po raz pierwszy w tych stronach balon wojskowy (Zeppelin), bardzo pilnie przez wszystkich oglądany. Płynął wzdłuż Wisły ku Sandomierzowi".

Okres międzywojenny - Samolot V Pułku Lotniczego z Lidy

Lot miał znaczenie propagandowe, sterowiec ciągnął za sobą olbrzymią żółto - czarną flagę C.K monarchii.

- Pojawienie się na wschodnim froncie sterowca robiło kolosalne wrażenie. - mówi Robert Panek - jeden z mieszkańców wsi na trasie przelotu maszyny tak wspominał to wydarzenie: "... Samoloty widzieliśmy już nie raz, wlokły się wolno po niebie i hałasowały. Któregoś dnia, rankiem usłyszeliśmy jednak zupełnie inny dźwięk, był niski, głęboki i grał jak organy. Z porannej mgły wyłonił się olbrzymi łeb sterowca. Szare cielsko sunęło, sunęło i ... nie mijało! Nie leciał wysoko, widać było okienka i wyglądające przez nie głowy żołnierzy. Ogromny cień padł na całą wieś, która jakby przycichła, psy podwinęły ogony i pochowały się w budach. Ludzie byli wioskowi ale nie ciemni, ktoś powiedział, że to niemiecki okręt powietrzny - i ta wiadomość rozeszła się szybko. Jeszcze długi czas po tym jak zniknął, stały na drodze grupki ludzi głośno dyskutujących o niecodziennym zjawisku..."

Podczas walk jakie toczyły się w Galicji w okresie sierpień - listopad 1914 r. Tarnobrzeg kilkakrotnie przechodził z rąk do rąk. Linia frontu austriacko - rosyjskiego przebiegała przez miasto i tuż obok. To utrudniało wykorzystanie lotniska. Mimo tego aeroplany, jak wówczas zwano samoloty, latały intensywnie nad Tarnobrzegiem.

- W Baranowie Sandomierskim stacjonowała kompania lotnicza C.K Flik. 5, a później niemiecka FFA 36. Niemcy stworzyli dodatkowo lądowisko w rejonie Skopania. Obie jednostki korzystały także z lotniska w Tarnobrzegu. Pośrednio potwierdzają to meldunki Rosjan mówiące o wzięciu do niewoli załogi samolotu, który przyleciał z Tarnobrzega - mówi Robert Panek. - Wydano też specjalną pocztówkę "Tarnobrzeg, aeroplan nad kolumną wojskową". To również dowodzi aktywności działań lotniczych w tym rejonie.

Po drugim zajęciu miasta przez Rosjan w listopadzie 1914 r. lotnisko znalazło się na kilka miesięcy w rękach carskiej armii, brak jednak informacji o jego wykorzystaniu przez lotnictwo rosyjskie. Latem 1915 r. Austriacy ponownie wkroczyli do Tarnobrzega. Na lotnisko na krótko wrócili lotnicy C.K. którzy wspierali wojska Franciszka Józefa. Gdy front przesunął się na wschód, pole wzlotowe opustoszało.

Na tarnobrzeskim lotnisku zdarzały się i kraksy

Za mundurem panny sznurem

Po zakończeniu Wielkiej Wojny i odzyskaniu niepodległości przez Polskę, tarnobrzeskie lotnisko zostało włączone do wojskowej sieci lotnisk polowych. Przez pierwsze lata nie było jednak wykorzystywane zbyt intensywnie, samoloty pojawiały się tu sporadycznie. Sytuacja diametralnie zmieniła się w końcówce lat 20-tych XX wieku.

Wojsko Polskie zakupiło w 1927 r. od rodziny Tarnowskich teren w rejonie Rozalina, na którym powstał poligon artyleryjski. Do Tarnobrzega zaczęły zlatywać się eskadry rozpoznawcze i towarzyszące trenujące koordynowanie ognia z powietrza. Po rozpoczęciu inwestycji związanych z Centralnym Okręgiem Przemysłowym i powstaniu Zakładów Amunicyjnych nr 3 w Dębie, tarnobrzeskie lotnisko jeszcze zyskało na znaczeniu.

Pobyt lotników w Tarnobrzegu był zawsze wielką atrakcją dla dzieci

Wraz z reorganizacją lotnictwa polskiego i utworzeniem Pułków Lotniczych, Tarnobrzeg stał się oficjalnym lotniskiem polowym II pułku z Krakowa. Dodatkowo utworzono tu bazę "Letniej Szkoły Ognia Artyleryjskiego". Dzięki temu przez sporą część roku Tarnobrzeg rozbrzmiewał warkotem lotniczych silników.

- Przez lotnisko przewinęło się wiele jednostek lotniczych. Były Eskadry Rozpoznawcze i Towarzyszące II Pułku, trenowali tu lotnicy z III Pułku z Poznania, a także z V Pułku z Lidy - mówi Robert Panek.

Starsi tarnobrzeżanie dobrze pamiętają obecność lotników w mieście.

- Mama opowiadała mi, że miejscowe panny stale kręciły się wokół lotniska. A już szczytem szyku było pojawienie się na tańcach w towarzystwie lotnika. Byli wręcz rozchwytywani - wspomina mieszkanka Tarnobrzega.

Stała obecność samolotów i lotników miała też duży wpływ na tarnobrzeską młodzież. Szczególnie wielu uczniów Gimnazjum zainteresowało się lotnictwem. Owocowało to późniejsza służbą w lotnictwie.

Lotnisko w Tarnobrzegu

- Pewnym minusem ciągłych zmian eskadr korzystających z tarnobrzeskiego lotniska było to, że nie zbudowano stałych obiektów - hangarów, wiat, czy umocnień. Lotnisko musiało przyjmować najróżniejsze typy samolotów, więc lotnicy korzystali z własnych eskadrowych hangarów namiotowych. Natomiast niewątpliwie znajdował się tu skład materiałów pędnych i smarów, o charakterze co najmniej półstałym. Niestety, nie udało się zlokalizować żadnych śladów wskazujących miejsce jego położenia - mówi Robert Panek.

Ostatni lotnicy opuścili Tarnobrzeg pod koniec sierpnia 1939 r. Kilka dni później wybuchła II wojna światowa.

Udekorowany samolot na tarnobrzeskim lotnisku przed jednym ze świąt państwowych

Druga część opowieści o lotniczym Tarnobrzegu:

https://tyna.info.pl/port-lotniczy-w-tarnobrzegu-reportaz-czesc-druga/

(gaw)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

CK dezerterCK dezerter

0 0

Dzisiaj wypiję wódeczkę za Franciszka Józefa. Za zasługi dla Tarnobrzega, bo stał się słynny z powodu lotniska. 08:35, 27.12.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

CzytałemCzytałem

0 0

Interesujący artykuł. 19:25, 27.12.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%