Stanisław Augustynowicz to jeden z nestorów tarnobrzeskiej medycyny. Znany i ceniony lekarz dermatolog, wieloletni kierownik Przychodni Specjalistycznej w Tarnobrzegu. Mało kto wie, że w czasie II wojny światowej był najmłodszym więźniem obozu koncentracyjnego w Ravensbrück o numerze 47501.
Gdy wraz z cała rodziną trafił do obozu, miał zaledwie 4 lata. Mimo tego, to jemu w dużej mierze rodzina zawdzięcza to, że przeżyła. Choć był wówczas dzieckiem, groza tamtych dni wciąż w nim tkwi.
- Na dobrą sprawę często nie wiem, co jest dziecięcym wspomnieniem, a co znam, dzięki książce, którą napisała moja mama. Wszystko zlewa się w jedno. Ale gdy w latach osiemdziesiątych pojechałem z grupą byłych więźniów do Ravensbrück i stanęliśmy nad plastyczną makietą obozu, bez wahania pokazałem, w którym baraku mieszkaliśmy. Miałem to zakodowane w głowie - mówi Stanisław Augustynowicz.
Książka, o której wspomina tarnobrzeski lekarz, to wstrząsająca...
i elektronicznym wydaniu "TN".
KUP e-TN:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz