Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu Niżańskiego były starosta długo zastanawiał się, w jakim trybie debatować nad programem naprawczym dla szpitala, który właśnie rozpoczyna niełatwy bój o przywrócenie płynności finansowej. Zarząd powiatu poprosił przewodniczącego rady, by w nagłym trybie zwołał sesję, by przedstawić radnym przygotowany przez dyrektora SP ZOZ w Nisku, Henryka Przybycienia, program naprawczy.
Dokument ten omawia najważniejsze aspekty działalności szpitala powiatowego, ze szczególnym uwzględnieniem działań przywracających mu płynność finansową. Dla radnych poprzednich kadencji treść programu mogła stanowić niemiłe zaskoczenie, wszak przez lata byli informowani, że szpital ma się świetnie, inwestuje, rozwija się i za chwilę stanie się prawdziwą alternatywą dla sąsiada zza miedzy.
Zanim dyrektor szpitala zabrał się za przedstawianie dokumentu, minęło kilkadziesiąt minut, podczas których za sprawą radnego Gabriela Waliłki (na zdjęciu) toczono spór, czy sesja ma się zakończyć uchwałę, opinią czy tylko przyjęciem do wiadomości treści programu naprawczego. Jego zdaniem, w ogóle nie było powodu. by nad nim dyskutować, skoro nie miał zostać formalnie zaakceptowany przez radnych.
Jednak poproszony o komentarz radca prawny wyraźnie podkreślał, że po konsultacji z Urzędem Wojewódzkim nie powinno się uchwałą głosować programu. Dopiero przewodniczącemu rady Januszowi Nawrockiemu udało się uspokoić radnego stwierdzeniem, że na następnej sesji program zostanie formalnie zaopiniowany.
- Każda dyskusja musi się zakończyć konkluzją. Tak stanie się i tym razem - zapewnił. Przy okazji starosta Robert Bednarz przypomniał, że radni i tak będą głosowali nad konkretnymi uchwałami finansowymi dotyczącymi szpitala, które trzeba będzie podjąć w związku z realizacją programu naprawczego.
Zanim w końcu odczytano ten dokument, radni usłyszeli słowa radnego Waliłki o "sufitologii", jako metodzie, którą zastosowano przy jego przygotowaniu. Dowiedzieli się też o wszystkich jego prawdziwych i wymyślonych brakach, wadach i niedostatkach. (...)
Piotr Niemiec
Więcej w papierowym oraz elektronicznym wydaniu "TN"
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz