Z powodu problemów kadrowych, funkcjonowanie oddziału Położniczo - Ginekologicznego i Patologii Ciąży i oddziału Noworodków, Wcześniaków i Patologii Noworodka w tarnobrzeskim Szpitalu Wojewódzkim im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej jest zagrożone. Istnieje realne ryzyko, że od 1 kwietnia, szpital będzie musiał zawiesić działanie oddziałów. - Nie dopuszczam takiej możliwości - mówi Wiktor Stasiak, dyrektor placówki.
Tarnobrzeska "porodówka" i oddział noworodkowy mają II stopień referencyjny i są jedynymi takimi oddziałami w tej części województwa podkarpackiego. Oznacza to, że mogą zajmować się także trudnymi przypadkami, patologią ciąży i intensywną terapią noworodków i wcześniaków.
Międzyoddziałowy zespół lekarski pracujący w Tarnobrzegu składa się z lekarzy kilku specjalizacji. Niestety, wiele wskazuje na to, że już niebawem zabraknie w nim neonatologa. Kierująca Oddziałem Noworodków, Wcześniaków i Patologii Noworodka lek. med. Wiesława Szematowicz - Mycek odeszła na emeryturę i pracuje tylko do końca marca. Bez neonatologa zespół nie będzie mógł funkcjonować. A bez niego, szpital straci II stopień referencyjny, co spowoduje duże problemy zarówno organizacyjne, jak i lecznicze.
Nieoficjalnie mówi się, że w związku z brakiem informacji o dalszym losie zespołu i kształcie funkcjonowania oddziałów, również lekarze innych specjalizacji złożyli wypowiedzenia. Oni sami nie chcą tego komentować, podobnie jak dyrekcja szpitala.
- Nie będziemy ujawniać negocjacji, jakie prowadzimy z konkretnymi osobami - ucina temat Wiktor Stasiak. Dyrektor przyznaje jednocześnie, że szpital intensywnie poszukuje neonatologa. - Pomaga nam również Konsultant Wojewódzki, który zna sytuację - dodaje W. Stasiak.
Więcej w najbliższym papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz