Rozpoczyna się budowa długo oczekiwanego kąpieliska w Podwolinie w Nisku. Pytanie tylko, czy będą w nim mogli kąpać się mieszkańcy gminy. Okazuje się, że do dzisiaj nie pomyślano o zbadaniu jakości wody w tym zbiorniku.
Tuż przed tegorocznym "prima aprilis" na stronie internetowej niżańskiej gminy ukazała się informacja pod tytułem - cytat oryginalny - "Będzie kąpielsko w Podwolinie".
W notatce czytamy m.in.: "Jeszcze w tym roku mieszkańcy Niska będą mogli skorzystać z kąpieliska, które powstanie przy zbiorniku retencyjnym w Podwolinie. Właśnie ogłoszono przetarg na wykonanie tej inwestycji. (...) Inwestycja polegać będzie na poszerzeniu istniejącego akwenu o kolejne 2 hektary. Docelowo obszar ten będzie stanowił kąpielisko, gdzie zostaną wydzielone części dla dzieci i dorosłych, o różnej głębokości. Całość będzie »odgrodzona« od zbiornika retencyjnego bojkami. Po oddaniu inwestycji konieczne będzie zatrudnienie ratownika tak, aby wszyscy mogli bezpiecznie zażywać kąpieli".
(Tu ciekawa i zagadkowa sprawa materiału promocyjnego niżańskiej gminy, wyświetlanego wielokrotnie na antenie telewizji lokalnej, w którym promowano zbiornik na Podwolinie, pokazując kapiących się w nim ludzi. A przecież tam obowiązuje zakaz kąpieli!).
Błędy w pisowni zdarzają się każdemu, ale ten w tytule powyższej informacji należy z pewnością do tzw. błędów freudowskich. W Podwolinie bowiem powstać może w tym roku jedynie tytułowe "kąpielsko", bo zdaniem radnego Błażeja Borowca o prawdziwym kąpielisku z bojami i ratownikiem raczej mowy być nie może.
- To bujda na resorach, uruchomienie kąpieliska w tym roku jest prawnie niemożliwe - tłumaczy. Po pierwsze, by gmina mogła pochwalić się kąpieliskiem, zgodnie z art. 34a. ustawy "Prawo wodne", rada gminy musi określić w drodze uchwały, corocznie do 31 maja, wykaz kąpielisk na terenie gminy.
- Dzisiaj nie ma kąpieliska, więc i nie będzie takiej uchwały - twierdzi radny.
Po drugie, projekt uchwały wraz z wnioskami burmistrz musi najpóźniej do 15 kwietnia przekazać do zaopiniowania dyrektorowi Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, Wojewódzkiemu Inspektorowi Ochrony Środowiska w Rzeszowie i Państwowemu Powiatowemu Inspektorowi Sanitarnemu w Nisku.
- Gmina nie ma i nie miała żadnego projektu uchwały, gdyż nie ma kąpieliska, a planowany termin zakończenia inwestycji wskazuje dopiero na sierpień 2015 r. Nie można podjąć uchwały w sprawie czegoś, czego nie ma - tłumaczy niżański radny. (...)
Piotr Niemiec
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz