Firma Gumtex, której fabryczka pasmanterii i konfekcji gumowej w Baranowie Sandomierskim niedawno spłonęła, wznawia produkcję. Kilka ocalałych z pożaru i wyremontowanych maszyn przeniesiono do hali na terenie Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Machowie. Pierwsze metry gumki, niezbędnej do maseczek ochronnych, "spłynęły" z linii produkcyjnej w piątek 24 kwietnia.
O dramacie Gumtexu pisaliśmy na łamach "Tygodnika Nadwiślańskiego". Firma od początku wybuchu pandemii koronawirusa pracowała pełną parą, bowiem jej wyroby okazały się niezastąpione przy produkcji sprzętu ochronnego - maseczek, kombinezonów, czepków, itp. Właściciele, choć mogli windować ceny i inkasować dodatkowy zysk, pozostali uczciwi wobec kontrahentów. Więcej, włączyli się aktywnie w akcję wspierania służby zdrowia, przekazując za darmo kilkadziesiąt tysięcy metrów bieżących gumki i troczków do maseczek ochronnych na potrzeby szpitali w Tarnobrzegu, Nowej Dębie i Kolbuszowej, a także instytucji szyjących maseczki dla służb i mieszkańców regionu.
Rozkręcająca się produkcja została gwałtownie przerwana przez pożar, który w nocy 3/4 kwietnia strawił fabryczkę Gumtexu. Spaliła się praktycznie cała część produkcyjna, kilkadziesiąt maszyn, zapasy surowca i gotowe wyroby. Straty wyniosły minimum 2 mln zł.
Właściciele firmy nie złożyli broni. Wraz z pracownikami spróbowali przywrócić do życia kilka mniej uszkodzonych maszyn. Pomógł też tarnobrzeski oddział Agencji Rozwoju Przemysłu S.A.
- Spotkaliśmy się z olbrzymią życzliwością. Dzięki pomocy ARP, która wydzierżawiła nam na preferencyjnych warunkach pół hali produkcyjnej w Machowie, zamontowaliśmy uratowane maszyny i dziś, w piątek 24 kwietnia, 20 dni po pożarze, który strawił dorobek 25 lat działania firmy, Gumetx wznowił produkcję. Robimy gumkę 4 i 5 mm, niezbędną do produkcji maseczek ochronnych - mówi Waldemar Ciejka, właściciel Gumtexu.
Firma planuje uruchomienie kolejnych maszyn, które jeszcze poddawane są naprawie i remontowi. Gdy tylko ubezpieczyciel spalonego budynku w Baranowie Sandomierskiem wywiąże się ze swoich zobowiązań, rozpocznie się też odtwarzanie fabryczki.
- W pomoc nam zaangażowało się wielu dobrych ludzi. Chcielibyśmy im wszystkim bardzo podziękować, bo to dzięki nim stajemy na nogi - mówi Waldemar Ciejka.
Na portalu zrzutka.pl cały czas trwa zbiórka pieniędzy mających pomóc firmie w przywróceniu pełnego funkcjonowania. Można ją znaleźć pod adresem: https://zrzutka.pl/2xtpch
Fot. Bogdan Myśliwiec
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz