Przynajmniej do 11 kwietnia w Polsce obowiązują ograniczenia w przemieszczaniu się. Dotyczą one m.in. transportu publicznego. Podróżujący samochodem osobowym przy obowiązujących restrykcjach także mogą otrzymać mandat. Dlaczego?
Po ograniczeniach w komunikacji miejskiej rząd w Polsce wprowadził także restrykcje wobec prywatnych przewoźników. W pojazdach 9+ może przebywać tyle pasażerów, ile liczy połowa miejsc siedzących w pojeździe. Choć te ograniczenia nie dotyczą prywatnych samochodów osobowych, to podróżujący po kraju i tak mogą liczyć się z mandatami.
W samochodzie powinny znajdować się rękawiczki, maski i środki do dezynfekcji. Najlepiej poruszać się w dwie osoby oraz by jedna z nich znajdowała się na siedzeniach z tyłu. Podróżujący powinni być ze sobą w spokrewnieni, przebywać razem także w domu - tak brzmią oficjalne zalecenia.
Funkcjonariusze w ramach kontroli drogowych weryfikują cel podróży. Zgodnie z obowiązującym przepisami wychodzić z domu można jedynie by załatwić sprawy niezbędnych do życia codziennego. Dlatego warto zastanowić się przed wyjazdem nad powodem opuszczania domu. Policja nie ukrywa, że w razie nieuzasadnionych podróży będzie nakładać mandaty.
Temat grzywn po kolejnych ograniczeniach budzi wiele kontrowersji. Po epidemii koronawirusa szykuje się sporo spraw sądowych w związku z odmowami przyjęć mandatów. - Problem polega na tym, że owe obwieszczenia z ograniczeniami są bardzo mało precyzyjne, pisane na szybko i mało konkretne. Stąd cała masa pytań do rozwiązań, które owe rozporządzenia wnoszą - powiedział dla Rzeczpospolitej Ryszard Piotrowski, profesor, konstytucjonalista. Wyraził także nadzieję, że zarówno służby, jak później sądy, podejdą do wszystkich spraw "z empatią".
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz