### Czytelnicy papierowego Tygodnika Nadwiślańskiego mogli przeczytać ten tekst już 31 października ##
Tak zwana średnia krajowa, czyli przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto, to według danych za kwiecień 8323 zł brutto (około 5970 zł na rękę) bez podziału na płcie. Natomiast jeśli uwzględnimy ten podział, to tradycyjnie panowie przeciętnie zarabiają więcej – 8770 zł brutto, niż panie – nieco ponad 7850 zł brutto.
W tym miejscu wypada zatrzymać się na chwilę. Odkąd pamiętamy wysokość średniej krajowej zawsze była dla Polaków zaskoczeniem i rodziła głównie pytania o to „kto niby tyle zarabia”. Jest to wypadkowa kilku czynników. Przede wszystkim wysokość średniej mocno ciągną w górę wysokie zarobki osób najlepiej zarabiających. Niedawno GUS wprowadził jednak dodatkowy sposób prezentowania danych o wynagrodzeniach – medianę. Jej wysokość to kwota znajdująca się dokładnie po środku tabeli wynagrodzeń, co oznacza, że połowa pracowników zarabia mniej, a druga połowa więcej. Według specjalistów ten model jest bardziej miarodajny i bardziej odzwierciedla rzeczywistość. Chociaż to wszystko wciąż statystyka, która jest podatna na różnego rodzaju przekłamania.
I tak mediana dla całego kraju to, według danych za kwiecień, 6500 zł brutto (to około 4730 zł na rękę) bez podziału na płcie. Z podziałem wygląda to natomiast tak: 6740 zł brutto dla panów, 6290 zł brutto dla pań.
Dane GUS dotyczące przeciętnego wynagrodzenia wskazują, że najmniej zarabiają osoby pracujące w takich branżach, jak zakwaterowanie i gastronomia, „pozostałe działalności usługowe” oraz budownictwo. Nie jest zaskoczeniem, że statystyka wskazuje największe zarobki w takich branżach, jak informacja i komunikacja, działalność ubezpieczeniowa i finansowa oraz wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, wodę.
A teraz spójrzmy na nasz region. I tutaj ważna uwaga: przeanalizowaliśmy dane o zarobkach „według siedziby podmiotu”, a więc takie, które podają wyniki na podstawie tego, gdzie swoją siedzibę ma pracodawca. Czyli – mówiąc wprost – ile średnio płaci się w Tarnobrzegu, Sandomierzu czy Połańcu. A nie to, ile średnio zarabiają mieszkańcy tych miast, bo oni mogą przecież pracować daleko od domów – np. w wielkich miastach, gdzie zarobki są dużo wyższe.
Dla lepszego zobrazowania sytuacji – wszak liczy się przede wszystkim to, co w kieszeni, a nie na papierze – wyjaśniamy, że 7000 zł brutto to mniej więcej 5070 zł do ręki, 6000 to mniej więcej 4390 zł w portfelu, a 5000 zł brutto to mniej więcej 3700 zł do wydania.
NAJWIĘCEJ W STALOWOWOLSKIM
Z danych zamieszczonych przez GUS wynika, że w „naszej” części Podkarpacia najlepiej zarabia się w powiecie stalowowolskim. Tutaj średnie wynagrodzenie wynosi 7673,9 złotych brutto (mediana 6402,30 zł). W powiecie tarnobrzeskim jest to 6935,6 zł brutto (mediana 6436,52 zł), a samym mieście Tarnobrzeg 6810,50 z brutto (mediana 5710 zł) – to jedyne w okolicy miasto na prawach powiatu, więc w statystykach występuje osobno. Najmniej w zarabia się natomiast w powiecie niżańskim. Tutaj przeciętne wynagrodzenie wynosi 6198,91 złotych brutto (mediana 5288,4 zł).
Analizując dane ze strony świętokrzyskiej: według średniego wynagrodzenia nieznacznie lepiej zarabia się w powiecie staszowskim 7213,22 zł brutto (mediana 6027,05 zł), niż w sandomierskim 7211,79 zł brutto (mediana 6435 zł). A zdecydowanie gorzej już w opatowskim 6428,5 zł brutto (mediana 5391 zł).
W powiecie tarnobrzeskim przeciętne wynagrodzenie mężczyzn jest o ponad 400 zł wyższe od wynagrodzenia kobiet. W samym mieście różnica ta wynosi już natomiast jedynie ok. 100 zł. Jest na natomiast dużo wyższa w powicie stalowowolskim i wynosi aż 1200 zł. Co ciekawe – w powiecie niżańskim mamy, według danych GUS, różnicę 500 zł na korzyść pań.
Panowie zarabiają, według danych o średnim wynagrodzeniu, o 500 zł więcej od pań w powiecie sandomierskim. W staszowskim to niespełna 200 zł, a w opatowskim 400 zł na na korzyść kobiet.
TAK TO WYGLĄDA W GMINACH
Przyglądając się bardziej szczegółowo danym z powiatu tarnobrzeskiego widzimy, że kwestie średniego wynagrodzenia najlepiej wyglądają w gminie Nowa Dęba – 7207,39 zł brutto (mediana 6650 zł). Niewiele gorzej wypada gmina Gorzyce – 7005,39 zł brutto (mediana 6481,5 zł). W gminie Grębów średnia płaca to 6359,58 zł brutto (mediana 5090,4 zł), a w gminie Baranów Sandomierski 5585,77 zł brutto (mediana 4642 zł).
W Tarnobrzegu natomiast przeciętna pensja to 6810,50 zł brutto (mediana 5710 zł).
Zdecydowanie najwyższym średnim wynagrodzeniem w powiecie stalowowolskim może poszczycić się Stalowa Wola – 7926,32 zł brutto (mediana 6402,30 zł). Na drugim miejscu mamy gminę Bojanów – 6407,49 zł brutto (mediana 5362 zł), a na ostatnim Radomyśl nad Sanem – 5792,02 zł brutto (mediana 5090,40 zł).
Podobnie sytuacja wygląda w powiecie niżańskim. Najlepiej zarabia się w jego stolicy, gdzie przeciętne wynagrodzenie to 6523,09 zł brutto (mediana 5670 zł), a najgorzej w Ulanowie – 5351,22 zł brutto (mediana 4816,84 zł).
W Sandomierzu średnie wynagrodzenie, według danych GUS, to 7577,72 zł brutto (mediana 6791,53 zł). Drugie miejsce pod tym względem zajmuje gmina Samborzec – 6889,91 zł brutto (mediana 6015,55 zł), a trzecie Zawichost – 6826,44 zł brutto (mediana 5777,24 zł). W pozostałych gminach wygląda to tak: Koprzywnica – 6192,59 zł brutto (mediana 5365,6 zł), Łoniów – 6106,29 zł brutto (mediana 5140,84 zł), Obrazów – 5840,35 (mediana 4670 zł), Klimontów – 5835,94 zł brutto (mediana 4975 zł), Dwikozy – 5711,39 zł brutto (mediana 4792,65 zł), Wilczyce – 5526,47 zł brutto (mediana 4542 zł).
W powiecie staszowskim, według danych GUS, najwięcej zarabia się w gminie Połaniec. Tutaj średnie wynagrodzenie to 8183,68 zł brutto (mediana 7006,07 zł), przy czym dla miasta Połaniec wartości te są jeszcze wyższe - średnie wynagrodzenie to 9356,62 zł brutto, a mediana 8519,31 zł. Drugie miejsce należy do gminy Szydłów – 7363,33 zł brutto (mediana 6045,446 zł), a dopiero trzecie do stolicy powiatu – Staszowa: 6963,2 zł brutto (mediana 5917,32 zł). Miejsce tuż za podium zajmuje natomiast gmina Osiek, ze zdecydowanie niższym wynikiem 6224,45 zł brutto (mediana 5264,55 zł).
W powiecie opatowskim najwyższe średnie wynagrodzenie wypłacane jest w gminie Iwaniska 7357,98 zł brutto (mediana 5230 zł). W gminie Sadowie wskaźnik ten wynosi 6627,83 zł brutto (mediana 5512,58 zł), a w gminie Ożarów 6571,09 zł brutto (mediana 5621,21 zł). Gmina Opatów zajmuje pod tym względem dopiero czwartą pozycję – 6376,45 zł brutto (mediana 5339,3 zł).
NAJPIERW PYSZNICA, PÓŹNIEJ POŁANIEC
Na koniec rzut okiem na statystyki według miejsca zamieszkania (bez względu na to, gdzie zarabia się pieniądze). W powiecie tarnobrzeskim najwyższym średnim wynagrodzeniem mogą pochwalić się mieszkańcy Tarnobrzega – 7609,12 zł brutto (mediana 6360 zł), w powiecie stalowowolskim gminy Pysznica – 8303,29 zł brutto (mediana 6473,07), w niżańskim gminy Nisko – 7444,88 zł brutto (mediana 6326,82 zł). W powiecie sandomierskim prym wiodą osoby mieszkające w jego stolicy – 7962,07 zł brutto (mediana 6628 zł), w staszowskim gminy Połaniec – 8003 zł brutto (mediana 6776,94 zł), w opatowskim gminy Opatów – 7109,05 zł brutto (mediana 5845,89 zł).
KTO18:48, 14.11.2024
0 1
Kto z Was zarabia średnią krajową? 18:48, 14.11.2024
fakt18:57, 14.11.2024
0 1
tbg to rzeszowszczyzna inaczej galicja a tam ogolnie bylo biedniej 18:57, 14.11.2024