Postaci Jerzego Ossolińskiego, kanclerza wielkiego koronnego, polityka, dyplomaty, doradcy króla Władysława IV poświęcona jest nowa wystawa prezentowana w Zamku Królewskim w Sandomierzu. Jest to jedna z największych ekspozycji czasowych przygotowanych do tej pory przez Muzeum Zamkowe.
[FOTORELACJA]4322[/FOTORELACJA]
Dr hab. Mikołaj Getka-Kenig, dyrektor Muzeum Zamkowego w Sandomierzu zaznaczył podczas wtorkowego wernisażu, że jest to pierwsza wystawa monograficzna poświęcona Jerzemu Ossolińskiemu, postaci emblematycznej dla przedrozbiorowej historii Polski. – Był to człowiek, który walnie przyczynił się do rozsławienia Rzeczypospolitej w epoce Wazów, zwłaszcza za panowania Władysława IV, którego był przyjacielem i powiernikiem. Jerzy Ossoliński to postać, jeśli chodzi o dzieje polskiej dyplomacji, światowego formatu, ale również niezwykle lokalna, związana z Sandomierzem, gdzie się urodził, i jego najbliższymi okolicami – Ossolinem i Klimontowem – mówił dyrektor.
Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych podkreślił, mieszkańcy ziemi sandomierskiej powinni być dumni z tego, tutaj urodziła się tak wybitna postać. Dodał, że warto takie osobowości przypominać.
W salach zamkowych zaprezentowanych zostało około 60 eksponatów. Są wśród ich obrazy – wizerunki Jerzego Ossolińskiego oraz pamiątki rodowe Ossolińskich. Nie brakuje zabytków związanych z Jerzym Ossolińskim i ufundowaną przez niego kolegiatą w Klimontowie, gdzie został pochowany, oraz jego rezydencją w Ossolinie. To choćby dokument wystawiony przez kanclerza wielkiego koronnego, dotyczący przekazania części dochodów dla Jana Chrzciciela Falconiego, twórcy stiukowych dekoracji w klimontowskim kościele. Można zobaczyć także przywilej króla Władysława IV zatwierdzający fundację kolegiaty. Zwiedzający obejrzą ponadto artefakty znalezione podczas eksploracji ruin zamku w Ossolinie w 2018 roku. Wystawa przybliża także związki dyplomaty z Warszawą, gdzie powstał jego wspaniały pałac miejski, znany jako „sandomierski”, a potem jako Pałac Brühla.
W przestrzeni ekspozycyjnej umieszczone zostały podkowy. Odnoszą się one do słynnego epizodu z działalności dyplomatycznej magnata, czyli jego wjazdu do Rzymu w 1633 roku. Konie z przebogatego orszaku Ossolińskiego ponoć gubiły złote, celowo źle przymocowane podkowy, ku uciesze ludu rzymskiego. Na wystawie znajduje się malarskie wyobrażenie tego wydarzenia, oparte na rycinach Stefano della Belli.
Eksponaty pochodzą ze zbiorów: Muzeów Narodowych w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Kielcach, Zamku Królewskiego w Warszawie, Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, Biblioteki Diecezjalnej w Sandomierzu oraz parafii p.w. św. Józefa w Klimontowie.
Ekspozycja, jak podkreślił dyrektor, jest szczególnym wydarzeniem z jeszcze jednego względu: mieści się w trzech salach na parterze, w których przez lata prezentowane były wystawy stałe. Teraz przywrócono im pierwotną funkcję.
Wystawa została przygotowana przez zespół kuratorski w składzie: dr hab. Mikołaj Getka-Kenig, dr hab. Tomisław Giergiel i Karolina Gara. Partnerem merytorycznym przedsięwzięcia jest Pałac Saski Sp. z o.o., który współtworzy część ekspozycji poświęconej Pałacowi Brühla. Wystawę zatytułowaną "Jerzy Ossoliński – magnat z Sandomierza" można oglądać do 24 września.
Więcej na jej temat będzie można przeczytać w "Tygodniku Nadwiślańskim".
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz