To była zła decyzja, a na dłuższą metę może mieć jeszcze gorsze konsekwencje – mówią o zakazie zadawania prac domowych nauczyciele i dyrektorzy szkół z naszego regionu.
Od kwietnia ubiegłego roku w podstawówkach obowiązuje zakaz zadawania prac domowych w klasach I-III (z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających motorykę małą czyli ćwiczeń polegających na rozwijaniu umiejętności ruchowych dłoni), a w klasach IV-VIII zadania domowe są nieobowiązkowe i nie mogą być oceniane.
Jak te zmiany po czasie oceniają nasi dyrektorzy szkół przeczytacie w papierowym wydaniu "Tygodnika Nadwiślańskiego".
Ewa 08:35, 20.02.2025
Często tak bywało, że jak nauczyciel chciał pójść do przodu z materiałem, albo miał złe dni,to zadawał jakiś temat do samodzielnego przerobienia w domu i potem tylko odpytywał. Przekładał pracę na rodziców i uczniów.
dawniej uczeń08:36, 20.02.2025
Ta baba na stanowisku ministra to nieporozumienie. PO realizuje program likwidacji POlski tylko, że teraz przymilając się do dzieci.
Arbeit10:50, 20.02.2025
Produkcja taniej sily roboczej dla rfn, uśmiechnięta Polska 🤣
Dawny nauczyciel15:30, 20.02.2025
Co sie dziwic? Polska jest rozkadana na łopatki. Ministrą zdowia jest osoba z wykształceniem polonistycznym. Ministrem obrony jest 'tygrysek', z zawodfu lekarz, działacz PSLu. Niedawno odstawiony na bok, minister nauki i szkolnictwa wyższego wchodził w konszachty z rektorem ze Szczecina w sprawach stanowisk dla swoich żon, nie wspominając oświadczeń majątkowych jednego z nich. A pani 'magister' Kotula? Czy nadal działa dla dobra ojczyzny na eksponowanym stanowisku? Itd, itp...
0 0
Takie ścierwo miałem za ... nauczycielkę z polskiego. Zadawała prace domowe na zasadzie: poczytacie od strony .... do strony ... , jutro się popytamy. Ile nerwów szkoła polska , kosztowała to wie każdy z uczniów, przez oczywiście zołzowate, sfrustrowanei (czytaj: n-i-e-d-o-b-z-y-k-a-n-e) nauczycielki.