Jeżeli imprezę organizują Body Mors Tarnobrzeg i Stowarzyszenie Pikajro, sukces jest gwarantowany. Nie inaczej było na III "Tarnobrzeskich Zmaganiach z Wisłą". Liczba śmiałków, którzy w sobotę 9 marca zdecydowali się zmierzyć z królową polskich rzek przekroczyła 80.
- Gdy otworzyliśmy zapisy, lista wypełniła się w godzinę. A potem przez kilka dni musieliśmy odmawiać następnym chętnym. Takie zainteresowanie to dla nas nobilitacja, bo oznacza, że "Tarnobrzeskie Zmagania z Wisłą" dobrze się kojarzą - mówi jedna z organizatorek.
Aby przepłynąć Wisłę, amatorzy zimowego pływania przyjechali do Tarnobrzega z całej Polski. Jak zgodnie podkreślali, atmosfera i organizacja tego typu imprez w Tarnobrzegu, jest wzorcowa.
Pogoda i sama Wisła nie ułatwiły pływakom i organizatorom zadania. Silny wiatr powodował powstawanie fal, nurt był bardzo silny, a woda zimna. Ale to nie stanowiło dla śmiałków przeszkody.
- Było super, wiatr i silny nurt wcale nie przeszkadzały - stwierdziła Małgorzata Perczyńska, która jako pierwsza z kobiet pokonała rzekę.
Zimowe pływanie odbywało się pod czujnym okiem ratowników i nurków asystujących pływakom na łodziach motorowych. Na brzegu na uczestników imprezy czekały gorące kiełbaski i inne smakołyki.
III Tarnobrzeskim Zmaganiom z Wisłą" towarzyszyła zbiórka pieniędzy na leczenie i późniejszą rehabilitację 3-letniej tarnobrzeżanki Kornelii Krasoń. Dziewczynka była honorowym gościem imprezy.
Więcej w najbliższym numerze TN.
0 0
Fajna akcja! A ja po raz kolejny pytam, czy miasto odwróciło się w końcu w stronę Wisły?! Żal patrzeć na tę banderozę wokół promu i Fregaty. Pozdrawiam!