Około 50 śmiałków pokonało dzisiaj (w sobotę, 15 stycznia) Wisłę wpław. Uczestnicy wydarzenia zorganizowanego w Sandomierzu powtarzali po wyjściu z wody, że było wspaniale.
Woda miała temperaturę jednego stopnia Celsjusza. Temperatura powietrza wynosiła zero, choć ta odczuwalna, z uwagi na wiatr, była o kilka stopni niższa.
- To bardzo fajne doznanie - powiedział Marcin Sykucki, który pokonał wyznaczony odcinek jako pierwszy. - Nie kryję, że przed startem miałem obawy, ponieważ mocno wiało i było zimno. W wodzie zrobiło się już przyjemnie. Było super!
Dla pana Marcina, sandomierzanina, członka klubu BodyMors z Tarnobrzega była to trzecia zakończona sukcesem przeprawa wpław przez Wisłę. Po raz pierwszy takiego wyczynu dokonała Beata Staszczak, również z Sandomierza. - Bałam się, że nie dam rady, ale jak widać, się udało. Było cudownie! Jest duża dawka adrenaliny - mówiła kobieta.
Uczestnicy VI Zimowej Przeprawy Wisły Wpław mieli do pokonania dystans 450 metrów z prawego na lewy brzeg Wisły. Płynęli w pięcioosobowych grupach, w płetwach i z bojkami. Asystowały mi przez cały czas trzy łodzie ratownicze.
Sandomierzanin Dawid Jabłoński uczestniczył we wszystkich edycjach zawodów. Przyznał, że jest to dla niego również forma sprawdzenia swoich możliwości i sposób na pokonanie własnych ograniczeń. - Można spędzać wolny czas przed telewizorem, a można przepłynąć Wisłę i mieć z tego olbrzymią satysfakcję - stwierdził pan Dawid.
Wszyscy uczestnicy wydarzenia opowiadali o korzyściach płynących z morsowania. - Dzięki niemu mniej się choruje. Poza tym to wielka przyjemność. Gdy wyjdzie się z wody, wydzielają się endorfiny. Człowiek czuje się szczęśliwy - przekonywały Agnieszka Mortka i Dorota Janus z Tarnobrzega.
Sandomierskie zawody wróciły po rocznej przerwie spowodowanej pandemią. Uczestniczyli w nich pływacy także między innymi ze Stalowej Woli, Mielca, Rzeszowa i Warszawy. - Są osoby, które pojawiły się na naszej imprezie po raz pierwszy, co bardzo cieszy. Widać, że morsowanie i forma ekstremalnego pływania ma coraz więcej zwolenników - zaznaczył Piotr Wierzbicki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sandomierzu.
Więcej o wydarzeniu w "Tygodniku Nadwiślańskim".
0 0
Jak można pływać w brudnej wodzie?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tyna.info.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz