Około 300 osób wyruszyło w sobotę rano z Sandomierza na 13. Rowerowy Rajd Papieski. Po drodze dołączali do nich kolejni uczestnicy. Trasa wiedzie do Stanów Bojanowskich w powiecie stalowowolskim.

W rajdzie jadą osoby w różnym wieku - od dzieci po seniorów. Są również całe rodziny. W gronie uczestników jest inicjator wydarzenia biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz - To Rajd Papieski, w czasie którego upamiętniamy obecność w Sandomierzu św. Jana Pawła II. Chcemy inspirować się jego nauką, a także zamiłowaniem do sportu. Myślę, że jest to cenne dla nas wszystkich połączenie elementów religijnych z turystycznymi i krajoznawczymi - powiedział hierarcha.

Biskup dodał, iż ważne jest to, że uczestnicy rajdu, pochodzący z różnych miejsc i środowisk, podczas tego wydarzania tworzą wspólnotę. - Tutaj jesteśmy razem. Liczy się bycie ze sobą - stwierdził ordynariusz.

Na podobny walor przedsięwzięcia zwrócił uwagę utytułowany kolarz Kazimierz Stafiej. Mistrz świata z 1994 roku i kilkakrotny mistrz Polski, zachęcony przez Zbigniewa Kurasa, duszpasterza środowiska kolarskiego, już po raz kolejny postanowił wziąć udział w Rajdzie Papieskim. - Startując w zawodach, rywalizujemy ze sobą o zwycięstwo. Tutaj nie musimy się ścigać, wystarczy przejechać trasę. Najważniejsze jest to, że my, rowerzyści, możemy być ze sobą razem, od najmłodszych po najstarszych - zaznaczył Kazimierz Stafiej.

Zawodnik przekonywał, że warto jeździć rekreacyjnie na rowerze, przede wszystkim dla zdrowia, w myśl zasady: "W zdrowym ciele zdrowy duch".

Marcin Marzec, burmistrz Sandomierza, który również jedzie do Stanów Bojanowskich zaznaczył, że dwa kółka towarzyszą mu na co dzień. W miesiącach wiosennych i letnich w taki sposób stara się jeździć do pracy, a gdy czas na to pozwala, wyrusza na wycieczki po okolicy. - W Rajdzie Papieskim staram się brać udział co roku. Mam wśród uczestników sporo znajomych. Wydarzenie organizuje mój przyjaciel ks. Jerzy Dąbek. To cenna inicjatywa, która zwraca uwagę na fakt, że Jan Paweł II jest honorowym obywatelem Sandomierza i 12 czerwca 1999 roku sprawował w naszym mieście mszę św. Duch tej obecności jest cały czas żywy. Poza tym miło spędzamy ze sobą czas, zdrowo i ekologicznie - powiedział burmistrz.

Dorota Drozdowska-Achenbach z Sandomierza zabrała na wyprawę 12-letnią córkę Ewę. Podkreśliła, że uczestniczyły w tym wydarzeniu również przed rokiem. Ujęła je atmosfera. - Podoba nam się również organizacja i cel. Jest to także dobra okazja, aby nauczyć córkę pewnych ważnych zasad - mówił pani Dorota.

Wśród cyklistów wyróżnia się Zbigniew Pawlik. Sandomierzanin wyruszył bicyklem z kołami w rozmiarze 36 i 12 cali. - To rower rekreacyjny, idealny na krótkie wyprawy. Zwraca na siebie uwagę - przyznał mężczyzna.

Zapowiedział, że później zmieni go na inny, również nietypowy egzemplarz - rower z dwoma kołami 36-calowymi. Mieszkaniec Królewskiego Miasta ujawnił, że jest wielkim miłośnikiem rowerów, ma ich kilkanaście. - Podróżuję na nich po świecie i po Polsce. Moje najbliższe plany to tygodniowa wyprawa w Góry Sowie i Góry Stołowe. W Rajdach Papieskich uczestniczę co roku. Jestem sandomierzaninem, nie mógłbym opuścić tego wydarzenia - mówił pan Zbigniew.

Uczestnicy 13. Rajdu Papieskiego wyruszyli z nadwiślańskiego Bulwaru Marszałka Piłsudskiego. Mają do pokonania 35-kilometrową trasę wiodącą przez Trześń, Furmany, Grębów i Krawce.

--nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage--> --nextpage-->