Zamknij

Rywalizowali o sandały bł. Wincentego Kadłubka. Po biegu odbył się piknik z wegetariańskimi przysmakami [ZDJĘCIA]0

13:08, 06.10.2024 mp Aktualizacja: 13:21, 06.10.2024
Skomentuj Grupa uczestników biegu z Anną Przybysz  Grupa uczestników biegu z Anną Przybysz

Około 50 biegaczy oraz kilkoro kijkarzy rywalizowało dzisiaj (w niedzielę, 6 października) o sandały bł. Wincentego Kadłubka. Organizatorzy biegu, nawiązując do postaci pierwszego polskiego kronikarza, biskupa krakowskiego i prepozyta sandomierskiej kolegiaty, propagowali aktywny tryb życia oraz zdrową, roślinną dietę. W trakcie pikniku wieńczącego rywalizację, mimo deszczowej pogody, panowała bardzo sympatyczna atmosfera. 

[FOTORELACJA]7749[/FOTORELACJA]

Zawodnicy wyruszyli z dziedzińca Zamku Królewskiego w Sandomierzu. Mieli do pokonania pięciokilometrową, malowniczą trasę, wiodącą do siedziby Fundacji Świętokrzyski Ogród Inspiracji Anny i Jacka Przybyszów w Andruszkowicach w gminie Samborzec.

Jako pierwszy na metę dotarł Robert Majecki. Sandomierzanin startował w „jarskim biegu” po raz trzeci i po raz trzeci go wygrał. – Cieszę się z tej wygranej. Wczoraj pobiegłem na dystansie 10 kilometrów, uzyskując drugi wynik, a dzisiaj wystartowałem trochę sceptycznie nastawiony do swoich możliwości. Jednak udało się wygrać. Na trasie było ciężko. W niektórych miejscach trzeba było hamować prawie do zera, żeby się nie przewrócić na śliskim podłożu, a potem trzeba było to nadrabiać – relacjonował pan Robert.

Wśród kobiet najlepsza okazała się Agata Wieczorek, reprezentująca klub „Biegowe Czwartki”. Dla tarnobrzeżanki również było to kolejne zwycięstwo w biegu „Na Zdrowie”. Wywalczyła je dzień po starcie w Festiwalu Biegowym Siedmiu Wzgórz w Sandomierzu. – Stanęłam tam na podium. Dzisiaj również postanowiłam dać z siebie wszystko – podkreśliła pani Agata.

W dzisiejszej rywalizacji brały udział również rodziny. Dariuszowi Czerwińskiemu z Sandomierza towarzyszyła 12-letnia córka Nadia, która była najmłodszą biegaczką. Pobiegła również Bożena Czerwińska, siostra pana Dariusza. Nadia przyznała, że na trasie było ciężko, przede wszystkim ze względu na pagórki. Na mecie witała ją mama i siostra. 

Na triumfatorów czekała niezwykła nagroda – sandały bł. Wincentego Kadłubka, wykonane z ceramiki według pomysłu inicjatorki biegu Anny Przybysz. Podobne sandały, jak wyjaśniła pani Anna, niosły mistrza Wincentego przez Europę. Zaprowadziły go także w okolice Andruszkowic, gdy wędrował z Krakowa do Sandomierza, aby zostać prepozytem tutejszej kolegiaty. 

Podczas pikniku, zorganizowanego po biegu w ogrodzie fundacji, organizatorzy i zaproszeni przez nich goście przekonywali uczestników do zdrowej, opartej na owocach i warzywach, diety. 

Upiekłyśmy chleb bezglutenowy z kaszy gryczanej białej, który podajemy z pastami z ciecierzycy oraz papryki pieczonej z orzechami. Mamy także dynię pieczoną z tofu, sezamem i słonecznikiem oraz sałatkę między innymi z orzechami pinii i tofu. Na deser proponujemy pieczone jabłka z rodzynkami i miodem, pachnące cynamonem – mówiły Barbara Zielińska i Marysia Musiał z Koła Gospodyń Wiejskich z Chobrzan.

Panie zaznaczyły, iż starały się pokazać, że dania wegańskie mogą być pyszne i urozmaicone. Równie smakowicie było na innych stoiskach.  

Anna Przybysz wyjaśniła, że wydarzenie nawiązuje do postaci błogosławionego z jeszcze jednego powodu: mistrz Wincenty był prekursorem podawania na polskie stoły jarzyn, ziół i przypraw. Bycie zdrowym traktował jako wymóg, dzięki temu można było dobrze służyć innym ludziom i ojczyźnie.

Bieg Jarski „Na Zdrowie!” o Sandały bł. Wincentego Kadłubka został zorganizowany już po raz szósty

(mp)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%