[FOTORELACJA]7749[/FOTORELACJA]
Zawodnicy wyruszyli z dziedzińca Zamku Królewskiego w Sandomierzu. Mieli do pokonania pięciokilometrową, malowniczą trasę, wiodącą do siedziby Fundacji Świętokrzyski Ogród Inspiracji Anny i Jacka Przybyszów w Andruszkowicach w gminie Samborzec.
Jako pierwszy na metę dotarł Robert Majecki. Sandomierzanin startował w „jarskim biegu” po raz trzeci i po raz trzeci go wygrał. – Cieszę się z tej wygranej. Wczoraj pobiegłem na dystansie 10 kilometrów, uzyskując drugi wynik, a dzisiaj wystartowałem trochę sceptycznie nastawiony do swoich możliwości. Jednak udało się wygrać. Na trasie było ciężko. W niektórych miejscach trzeba było hamować prawie do zera, żeby się nie przewrócić na śliskim podłożu, a potem trzeba było to nadrabiać – relacjonował pan Robert.
Wśród kobiet najlepsza okazała się Agata Wieczorek, reprezentująca klub „Biegowe Czwartki”. Dla tarnobrzeżanki również było to kolejne zwycięstwo w biegu „Na Zdrowie”. Wywalczyła je dzień po starcie w Festiwalu Biegowym Siedmiu Wzgórz w Sandomierzu. – Stanęłam tam na podium. Dzisiaj również postanowiłam dać z siebie wszystko – podkreśliła pani Agata.
W dzisiejszej rywalizacji brały udział również rodziny. Dariuszowi Czerwińskiemu z Sandomierza towarzyszyła 12-letnia córka Nadia, która była najmłodszą biegaczką. Pobiegła również Bożena Czerwińska, siostra pana Dariusza. Nadia przyznała, że na trasie było ciężko, przede wszystkim ze względu na pagórki. Na mecie witała ją mama i siostra.
Na triumfatorów czekała niezwykła nagroda – sandały bł. Wincentego Kadłubka, wykonane z ceramiki według pomysłu inicjatorki biegu Anny Przybysz. Podobne sandały, jak wyjaśniła pani Anna, niosły mistrza Wincentego przez Europę. Zaprowadziły go także w okolice Andruszkowic, gdy wędrował z Krakowa do Sandomierza, aby zostać prepozytem tutejszej kolegiaty.
Podczas pikniku, zorganizowanego po biegu w ogrodzie fundacji, organizatorzy i zaproszeni przez nich goście przekonywali uczestników do zdrowej, opartej na owocach i warzywach, diety.
– Upiekłyśmy chleb bezglutenowy z kaszy gryczanej białej, który podajemy z pastami z ciecierzycy oraz papryki pieczonej z orzechami. Mamy także dynię pieczoną z tofu, sezamem i słonecznikiem oraz sałatkę między innymi z orzechami pinii i tofu. Na deser proponujemy pieczone jabłka z rodzynkami i miodem, pachnące cynamonem – mówiły Barbara Zielińska i Marysia Musiał z Koła Gospodyń Wiejskich z Chobrzan.
Panie zaznaczyły, iż starały się pokazać, że dania wegańskie mogą być pyszne i urozmaicone. Równie smakowicie było na innych stoiskach.
Anna Przybysz wyjaśniła, że wydarzenie nawiązuje do postaci błogosławionego z jeszcze jednego powodu: mistrz Wincenty był prekursorem podawania na polskie stoły jarzyn, ziół i przypraw. Bycie zdrowym traktował jako wymóg, dzięki temu można było dobrze służyć innym ludziom i ojczyźnie.
Bieg Jarski „Na Zdrowie!” o Sandały bł. Wincentego Kadłubka został zorganizowany już po raz szósty
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
W jakim aucie egzamin na prawo jazdy w Tarnobrzegu
Naprawde WORD Tbg nie byl w stanie wypracowac kasy na zakup pojazdow??? Moze by tak porownac ilosc stanowisk w 2012 i w 2025r szczegolnie tych kierowniczych. Nastepnie porownac z liczba przeprowadzonych egzaminow oraz podac ile egzaminow na zatrudnionego
ciekawe
20:39, 2025-12-21
Prezydent Tarnobrzega zapowiada zmiany w przedszkolach
W przedszkolach woźne, nauczyciele wspomagający – siedzą na grupach z telefonami w rękach. Dzieci śpią albo bawią się same, a personel nic nie robi. Wystarczyłaby jedna pani do ogarnięcia śniadania albo dwie na całe przedszkole, ale nie — zatrudnia się tłumy, które potem „siedzą”, przewijają telefon i mają wszystko w dupie. Brak kontroli, brak odpowiedzialności, pełna wypłata. To nie jest system, to jest patologia. Dziękuję za uwagę.
Marta
20:35, 2025-12-21
Prezydent Tarnobrzega zapowiada zmiany w przedszkolach
trudno mówić o oszczędnościach w oświacie, gdy w szkołach zatrudnia się głównie znajomych i koleżanki dyrekcji. Nauczyciele pracują w kilku placówkach po kilka godzin, a w każdej pobierają pełne świadczenia i dodatki., grusze, pomoc jesienna wiosenna , imprezy wyjazdy. W przedszkolach sytuacja wygląda podobnie — nadmiar personelu, brak realnego nadzoru, czas spędzany na telefonach zamiast przy dzieciach. Przy lepszej organizacji pracy wystarczyłaby znacznie mniejsza liczba pracowników, woźnych, pomocy , bez szkody dla opieki nad dziećmi. Brak kontroli i niegospodarność powodują, że pieniądze publiczne są zwyczajnie marnowane. Bez zmian systemowych nie będzie żadnych oszczędności.
Gabi
20:32, 2025-12-21
Gigantyczny pożar w Stalowej Woli. Płonie wielka hala
cos z tymi pozarami jest"nie tak"...KOMUS ZALEZY ABY MIESZAC"mam podziw dla stazakow oni sa wszedzie nawet kota z drzewa sciagaja czy sa odpowiednio nagradzani?POZDrAWIAM ich serdecznie
jan
20:06, 2025-12-20