Sandomierz znalazł się na trasie objazdu naukowego Koła Scenografów, Dekoratorów i Kostiumografów ze Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Wśród gości byli między innymi: Ewa Braun, która otrzymała Oscara za dekorację wnętrz do „Listy Schindlera” Stevena Spielberga, Magdalena Dipont, scenografka i dekoratorka w takich produkcjach, jak chociażby „Mój Nikifor”, „Katyń”, „Rewers” i w zrealizowanym w Sandomierzu „Ziarnie prawdy” oraz scenografowie Andrzej Rafał Waltenberger i Wojciech Soloni-Marczewski.
Twórcy odwiedzili w mieście kilka miejsc. – Nasi goście byli w bazylice katedralnej, gdzie zwracali uwagę przed wszystkim na detale architektoniczne. Podobnie było w budynku Wyższego Seminarium Duchownego. Tam koniecznie chcieli zobaczyć refektarz. Podkreślali oryginalną formę bryły obiektu – opowiada Michał Leszczyński, przewodnik po Sandomierzu, organizator pobytu grupy w mieście.
Po mieście filmowców oprowadzała Agnieszka Komorowska, przewodniczka po Sandomierzu.
Członkowie Stowarzyszenia Filmowców Polskich zwiedzili również Muzeum Diecezjalne Dom Długosza. Bogate, cenne zbiory zaprezentowała im kustosz dr Urszula Stępień. – Nasze zbiory zrobiły na gościach duże wrażenie. Interesowali się wszystkim. Kostiumolożki zachwycały się kolekcją tkanin, między innymi kontuszem damskim, który – jak udało się ustalić – należał do malarki Elli Podkańskiej. Twórcy z zainteresowaniem oglądali również meble. Wrażenie zrobiła na nich bawarska skrzynia posagowa z XVII wieku, ponadto instrumenty muzyczne, drewniany żyrandol wiszący w dużej sali, księgi drzewne. Wizyta muzeum była dłuższa niż planowano – podkreśla pani kustosz.
Czy pobyt w Sandomierzu i zainteresowanie obejrzanymi obiektami przełoży się na decyzje o umiejscowieniu w mieście kolejnych produkcji filmowych?
Dr Urszula Stępień mówi, że ideą wizyty było pokazanie filmowcom Sandomierza jako ewentualnej scenografii, zabytkowej i przyrodniczej, kolejnych produkcji filmowych, zaprezentowanie miasta w taki sposób, aby nie było utożsamiane wyłącznie z „Ojcem Mateuszem”.
Michał Leszczyński przytacza stwierdzenie jednej z uczestniczek wizyty, że to scenografowie mają decydujący głos w sprawie osadzenia produkcji filmowej w konkretnym miejscu. – Ta wizyta miała na celu poszukiwanie inspiracji w zakresie scenografii i dekoracji wnętrz, ale też zobaczenie, jak Sandomierz zmienił się na przestrzeni lat. Miasto bardzo podobało się naszym gościom. Podkreślali, że jest to wymarzone miejsce do realizacji produkcji filmowych – dodaje przewodnik.
Członkowie Koła Scenografów, Dekoratorów i Kostiumografów byli również w Dworze w Śmiłowie.
fot. Muzeum Diecezjalne Dom Długosza
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz