Krzysztof Szatan pod koniec dzisiejszej sesji (w środę, 29 stycznia) przedstawił oświadczenie dotyczące obecnego składu osobowego klubu. Przeczytał pięć nazwisk. Nie było wśród nich Michała Zioły.
Radny upatruje przyczyny usunięcia go z klubu w tym, że zgodził się zostać przewodniczącym Komisji Statutowej Rady Miasta. Wyjaśnił, że taką propozycję otrzymał od burmistrza Pawła Niedźwiedzia. Jak mówi, podzielił się tą informacją z członkami klubu PiS, a przewodniczący był bardzo niezadowolony. – Później zostałem poinformowany przez Krzysztofa Szatana, że jeśli przyjmę tę funkcję, to zostanę usunięty z klubu. Wszystko trwało około trzech miesięcy. Próbowałem z przewodniczącym rozmawiać. Zapytał mnie, czy wiem, co burmistrz chciał osiągnąć swoim działaniem. Odpowiedziałem, że wiem – chciał nas skłócić, Dodałem, że właśnie dlatego nie powinniśmy iść w tę stronę, możemy pokazać, że nie zostaliśmy skłóceni, a scementowani, że idziemy dalej razem, biorąc zaproponowaną funkcję. To przesądziło, że w klubie już nie jestem – tłumaczył radny.
Michał Zioło podkreślił, że nie jest członkiem PiS, w wyborach samorządowych startował z poparciem tego ugrupowania. – Żadnego dokumentu nie podpisywałem. To stało się jakoś naturalnie, że byłem w tym klubie, a teraz jakby go opuściłem. To, co było mi pisane, się dopełniło. Dopóki takie osoby jak Krzysztof Szatan czy Marek Kwitek mają coś do powiedzenia w PiS w powiecie sandomierskim, tak długo ten klub władzy tutaj nie zdobędzie – stwierdził Michał Zioło.
Dodał, jego status jako radnego jest teraz taki, jaki był od samego początku, czyli jest niezależny, bezpartyjny, a jedyną jego partią jest Sandomierz. To samo Michał Zioło powiedział, odnosząc się do uwag na temat jego zbliżenia do rządzących w mieście i powiecie polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zaznaczył, że współpracuje z nimi dla dobra miasta i powiatu.
Krzysztof Szatan powiedział, że radny Zioło ma swoje oczekiwania i marzenia, o których publicznie informował. – Najprawdopodobniej czuł się skrępowany obecnością w naszym klubie. Obecność w klubie PiS to jest pewnego rodzaju dyscyplina, zasady oraz regulamin, którego należy przestrzegać. To jest kwintesencja naszych problemów, które pojawiały się na przestrzeni pół roku. Ja z Michałem wielokrotnie rozmawiałem. Mówiłem mu o moich rozterkach wobec jego zachowań. W końcu nabrało to charakteru formalnego – powiedział radny Szatan.
Radny Zioło nie kryje, że chce być burmistrzem Sandomierza.
Krzysztof Szatan dodał, że to, co się stało, jest najlepszym rozwiązaniem dla obu stron. Zapewnił, że klubowe rozstanie z radnym odbyło się w sposób honorowy.
San16:31, 29.01.2025
1 0
A Zioło dziś w trakcie sesji nie siedział w mundurze??? Słaba jakośc nie pozwoliła zidentyfikować.
Mła08:56, 30.01.2025
1 0
Tak, w Mundurze OSP
Mła09:03, 30.01.2025
1 0
Czyli znowu mamy marionetkową Rade Miejską, skoro to Burmistrz rozdaje funkcje w niej . Może prasa zainteresowałaby się spotkaniami Burmistrza ze ,,swoimi" radnymi, które odbywają się np. przed sesjami i mają zamknięty charakter.
San10:30, 30.01.2025
1 0
Oglądając wczorajszą sesję odniosłem wrażenie że bolewski ze względu na wiek nie nadaje sie do prowadzenia obrad lub był inny powód. Niedźwiedź też wczoraj często suszył szklankę z wodą. Oj często.
jan10:34, 30.01.2025
0 0
jakoś bez echa przeszła zmiana w Fundacji kultury ziemi sandomierskiej gdzie szefowa i członkinie to niedoszłe radne z komitetu niedźwiedzia. Wszystkie trzy!!!!