[FOTORELACJA]9909[/FOTORELACJA]
– Wystawa dorobku artystycznego Józefa Opali obejmuje nie tylko szklaną przestrzeń naszej galerii, lecz także całą otaczającą nas przestrzeń. Zależało nam na tym, aby te poruszające rzeźby mogły w pełni oddziaływać na odbiorców, tworząc z nimi dialog – z każdym, kto tego lata nas mija. Każda z prac Józefa Opali opowiada historię – zarówno osobistą, jak i uniwersalną – mówiła podczas wernisażu Anna Bokwa, właścicielka Widnokręgu.
Na wystawie zaprezentowano prace z różnych okresów działalności artystycznej autora, pochodzące z rozmaitych cykli. Widz nie ma wątpliwości, co stanowi oś twórczości Józefa Opali – to człowiek. Na ekspozycji znalazły się portrety, popiersia, torsy, dłonie, stopy, ale też skrzydła oraz kompozycje o tematyce religijnej. Jest w nich i kruchość, i monumentalność. Bogactwo treści i niezwykłość formy wzajemnie się dopełniają i ubogacają.
– Od zawsze fascynuje mnie temat przemijania. Różne ujęcia tego zagadnienia i moje osobiste doświadczenia składają się na to, co tworzę – powiedział Józef Opala.
Twórca nie chciał opowiadać o swoich dziełach, uważa bowiem iż najlepiej przemawiają one same.
Rzeźby wykonane zostały między innymi z czarnego dębu wydobytego z dna Sanu. na wystawie są również prace z ceramiki – z gliny i ziemi pochodzącej z okolic Sandomierza, Opatowa i Ćmielowa. To materiały od wieków obecne w lokalnym rzemiośle, które w rękach Opali nabrały zupełnie nowego wyrazu.
Dopełnieniem wystawy są fotografie dokumentujące ważny moment w twórczej drodze artysty – koniec lat 70., gdy – kończąc studia na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych – Józef Opala zaprezentował swoje ceramiczne rzeźby – Madonny i anioły – wśród sandomierskich pól. Jedna z tych prac, po pewnym czasie, trafiła do centrum Warszawy i stanęła obok gmachu ASP.
– Józef Opala urodził się jako twórca wśród sandomierskich pól. Niebo, deszcz, powiew wiatru, ziemia, woda – wszystko to składało się na jego pejzaż i oddziaływało także wewnętrznie – podkreślił prof. Stanisław Baj.
Malarz dostrzegł również duchowe powinowactwo rzeźb Józefa Opali z poezją Tadeusza Nowaka, jedna i druga twórczość zbudowana jest z żywiołów życia – z postaci ludzkiej, ale i kontekstów symbolicznych, duchowych, religijnych.
– Tym, co wyróżnia rzeźby Józefa Opali spośród prac innych współczesnych twórców, jest genialny wewnętrzny rytm istnienia formy rzeźbiarskiej. Wewnątrz tych rzeźb bije niezwykłe artystyczne serce. Tworzy je zewnętrzna forma i rytm życia tej formy. Tu nie ma przypadkowości. Wystarczy odjąć jeden element, i rzeźba staje się pusta. To naprawdę niesamowite. Analizuję jego prace pod tym kątem od wielu lat – zaznaczył prof. Baj.
Z uznaniem o twórczości Józefa Opali wypowiadał się także prof. Wincenty Kućma.
– Wśród tych rzeźb są dzieła naprawdę genialne, które można pokazywać wszędzie, w najlepszych przestrzeniach. Myślę, że ziemia sandomierska będzie tę wystawę długo wspominać – podkreślił artysta.
Józef Opala urodził się w 1948 roku w Męczennicach niedaleko Opatowa. Studiował na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, w pracowni prof. Stanisława Kulona, a dyplom z wyróżnieniem obronił w 1979 roku w pracowni prof. Bogdana Chmielewskiego. Obrona odbyła się w jego rodzinnej wsi, a praca dyplomowa „Ludzie i Ziemia” została zaprezentowana w plenerze, wkomponowana w pejzaż Wyżyny Sandomierskiej. Twórca jest członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków, laureatem licznych nagród i wyróżnień. Ma na koncie wiele wystaw indywidualnych oraz udział w kilkunastu ekspozycjach zbiorowych. Tworzy rzeźby pomnikowe, przestrzenne oraz medale. Jego prace znajdują się w zbiorach prywatnych i publicznych. Mieszka i tworzy w Koprzywnicy.
W kwietniu 2023 roku obok Bramy Opatowskiej w Sandomierzu, przed Widnokręgiem, stanęła rzeźba Józefa Opali „Czarodziejski glinolep” – hołd dla Władysława Krawczyka, legendarnego twórcy i sprzedawcy glinianych figurek, przez lata związanego z tym miejscem.
Wystawę można oglądać w Widnokręgu do września.
[ZT]203827[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz