[FOTORELACJA]10309[/FOTORELACJA]
Kilkusetletni zabytek, będący pozostałością po zabudowaniach sióstr benedyktynek, był już w fatalnym stanie. Groził zawaleniem – ściany były popękane od dołu do góry, były w nich pokaźnych rozmiarów ubytki. Brak dachu powodował, że osłabiona konstrukcja była wystawiona na działanie wody i niekorzystnych warunków atmosferycznych.
Renowacja została przeprowadzona dzięki funduszom pozyskanym przez gminę Dwikozy z rządowego programu Polski Ład – w wysokości 882 tys. zł. Całkowity koszt inwestycji wyniósł 900 tys. zł. W trakcie prac budowlę wzmocniono stalowymi pasami i kotwami, uzupełniono ubytki, zabezpieczono fundamenty oraz zrekonstruowano dach, który pokryto gontem. Basztę otynkowano specjalną techniką nakładania tynku rękawicą. Remont trwał około półtora roku.
– Dziś możemy cieszyć się pięknym obiektem. Brakuje jedynie podłogi, której nie udało się wykonać z powodu ograniczonych środków. Chcemy ją zrobić w przyszłym roku. Nawet jeśli nie uda się zdobyć funduszy zewnętrznych, zabezpieczymy potrzebną kwotę w budżecie gminy. Koszt to około 120 tysięcy złotych. Planujemy położyć solidną, dębową podłogę. Wtedy będzie można udostępnić wnętrze baszty do zwiedzania. Myślimy również o odpowiednim oświetleniu – ponieważ jest to obiekt zabytkowy, wymagane będą uzgodnienia z konserwatorem – powiedział wójt Marek Łukaszek.
Uroczystość zgromadziła wielu mieszkańców Nowych Kichar i okolicznych miejscowości. Wielu z nich podkreślało emocjonalny związek z budowlą.
– Gdy byliśmy dziećmi, przychodziliśmy tutaj na majówki. Przystrajaliśmy to miejsce kwiatami z łąk. Wieczorami zbieraliśmy się, żeby się wspólnie modlić. To dla nas miejsce wyjątkowe, pełne wspomnień, bliskie sercu. Pamiętam, jak zniknął z kaplicy obraz św. Rocha. Była to dla nas bardzo bolesna chwila – wspominała pani Elżbieta.
– Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że basztę udało się odnowić. Proboszcz zapowiedział, że będzie tu co jakiś czas przyjeżdżał i odprawiał nabożeństwa. Może tutaj będzie odbywało się święcenie pokarmów na Wielkanoc? – dodała pani Irena.
Aleksander Kondrat z Archiwum Państwowego w Kielcach (oddział w Sandomierzu), który przedstawił historię obiektu, podkreślił, że dziś – po renowacji – baszta wygląda jak na fotografiach sprzed 1939 roku.
Budowlę poświęcił ks. Roman Kowalski, proboszcz parafii w Górach Wysokich, do której należy obiekt. Jacek Boduła, poeta pochodzący z Kichar, odczytał wiersz poświęcony baszcie.
Baszta wraz z fragmentem muru to pozostałość po dawnym dworze obronnym – nazywanym zamkiem lub forteczką – położonym przy średniowiecznym szlaku handlowym z Zawichostu do Sandomierza. Najstarszy znany zapis o tym miejscu pochodzi z 1615 roku, z dzieła ks. Kaspra Cichockiego, gdzie czytamy: „Od najdawniejszych czasów stał na pagórku w Kicharach dwór murowany na piętro, zameczkiem zwany. Obszerne podwórze i zabudowania dworskie opasane były wysokim murem z czterema basztami po rogach i dwoma z cisowego kamienia bramami.” Nie wiadomo kto i kiedy wybudował dwór. W 1613 roku majątek w Kicharach nabył Prokop z Granowa Sieniawski, marszałek nadworny koronny. Trzy lata później jego żona, Elżbieta z Gostomskich, przekazała majątek benedyktynkom sandomierskim. Zakonnice użytkowały go przez około 250 lat.
W latach 1623–1628, po pożarze klasztoru w Sandomierzu, Kichary stały się główną siedzibą zakonu. Znajdowały się tu piekarnia, olejarnia, chlewnia, budynki gospodarcze, stajnia, obora, owczarnia i studnia. W obrębie murów wzniesiono także drewniany kościółek kryty trzciną oraz kaplicę z dachem z gontu.
W 1865 roku, po wybudowaniu nowego klasztoru w Sandomierzu, benedyktynki przeniosły się tam na stałe. Na mocy ukazu carskiego, majątek w Kicharach przeszedł na własność skarbu państwa. Grunty rozdano chłopom, a sam zameczek z murami wystawiono na licytację. Wkrótce większość zabudowań rozebrano. Jedynie wschodnia baszta pozostała nienaruszona – benedyktynki przekształciły ją wcześniej w kaplicę pod wezwaniem św. Rocha i św. Jacka. Tę funkcję pełniła do lat 60. XX wieku. Do dziś we wnętrzu widoczne są fragmenty XVIII-wiecznych polichromii.
Podczas II wojny światowej baszta została uszkodzona, a w kolejnych latach – stopniowo popadała w ruinę. W latach 70. z wnętrza zniknęły obraz św. Rocha oraz dzwon. Ich los do dziś pozostaje nieznany.
Dziś, dzięki odkrytemu w czasie remontu malowidłu, wiadomo, że baszta mogła zostać wybudowana już w 1527 roku lub wcześniej.
Również dzisiaj w Nowych Kicharach został oficjalnie oddany do użytku nowy wodociąg. Po uroczystościach związanych z zakończeniem inwestycji odbył się rodzinny piknik.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz