[FOTORELACJA][/FOTORELACJA]
Wzruszające przemówienia rodziny i osób związanych z mistrzem przypominały o jego zasługach – nie tylko jako rzeźbiarza, ale i jako człowieka, który poświęcił swoje życie walce o pamięć narodową. Jego monumentalne rzeźby, takie jak Pomnik Katyński w Jersey City czy Rzeź Wołyńska w Domostawie, są nie tylko dziełami sztuki, ale i hołdem dla tych, którzy walczyli o nasz kraj.
Po zakończeniu mszy kondukt pogrzebowy, prowadzony przez księży harcerzy i ułanów na koniach, przeszedł z prochami artysty przez ulice Ulanowa na Cmentarz Świętej Trójcy, jednocząc żałobników w cichym, pełnym refleksji marszu. Prochy Andrzeja Pityńskiego spoczęły w rodzinnym grobowcu w Ulanowie, zamykając tym samym ostatni rozdział jego ziemskiej drogi. Wzruszenie, które towarzyszyło tej chwili, było wyraźnie widoczne — wielu obecnych nie kryło łez. Moment ten przypieczętował nie tylko koniec życia wielkiego artysty, ale również symbolizował początek nowej ery, w której dziedzictwo narodowe, które Pityński całe życie pielęgnował i promował, będzie kontynuowane przez kolejne pokolenia. Pityński był nie tylko wybitnym artystą, ale i gorącym patriotą, który poprzez swoją sztukę upamiętniał zarówno bohaterów, jak i ofiary polskich tragedii narodowych. Jego prace, pełne mocy i głębokiego symbolizmu, są trwałym hołdem dla tych, którzy walczyli o wolność Polski. Pomnik Katyński w Jersey City, który upamiętnia ofiary Zbrodni Katyńskiej, stał się jednym z najważniejszych symboli pamięci o tej zbrodni na arenie międzynarodowej.
Andrzej Pityński zmarł 18 września 2020 roku w Stanach Zjednoczonych. Jego wolą było, by jego prochy spoczęły w Ulanowie – w rodzinnym mieście, ale dopiero wtedy, gdy jego pomnik Rzeź Wołyńska znajdzie swoje miejsce pod polskim niebem. Po czterech latach oczekiwania życzenie artysty zostało spełnione.
[ZT]216602[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz