Zamknij

Oliwa z oliwek po tarnobrzesku. Rodzinna działalność prosto z Sobowa

Joanna ZychJoanna Zych 09:50, 25.10.2024 Aktualizacja: 15:18, 25.10.2024
Skomentuj
reo

Oliwa z oliwek mocno ugruntowała swoją pozycję w naszej kuchni. Ten śródziemnomorski eliksir zdrowia i urody, źródło dobrego tłuszczu, gości na stołach Polaków od dobrych kilku lat. I nie ma co dyskutować z faktem, że oliwa jest zdrowa, jednak warto zauważyć, że mamy na swoim rodzimym podwórku produkty, które śmiało mogą stawać w szranki ze śródziemnomorską królową. Mowa o olejach tłoczonych na zimno – ze słonecznika, lnu czy rzepaku.

Z takiego założenia wyszedł Tomasz Kuchta, mieszkający w tarnobrzeskim Sobowie. Od dwóch lat prowadzi on małą, rodzinną działalność zajmującą się produkcją olei tłoczonych na zimno wyłącznie z nasion pochodzących z własnego gospodarstwa.

– Olej rzepakowy nazywany jest oliwą północy. Pomyślałem więc, że to jest to! Musimy tylko ten temat odpowiednio ugryźć – mówi T. Kuchta i dodaje, że za pomysłem tym stał fakt, iż jest ogromnym fanem oliwy z oliwek i postanowił sprawdzić, czy można stworzyć jej odpowiednik w naszych, polskich warunkach.

Coś namacalnego

Rodzina Kuchtów rolnictwem zajmuje się od trzech pokoleń, jednak obserwując zmiany, jakie dotykają rolników, pogarszającą się dochodowość produkcji rolnej, postanowili zrobić krok w kierunku oferowania produktu gotowego, nie półproduktu. – Dla nas bycie rolnikiem to misja. My bardzo kochamy to, co robimy. Widzimy negatywne zjawiska w rolnictwie, ale nie chcemy się na nie obrażać i narzekać, co – jak twierdzą niektórzy – jest domeną rolników. Chcemy działać, wprowadzić pewne kroki zaradcze – przekonuje Tomasz Kuchta. 

– Gdy przyjeżdżali do nas znajomi czy rodzina, nie mogliśmy podzielić się z nimi efektami naszej pracy, bo jeżeli dalibyśmy komuś worek pszenicy czy rzepaku, to jedynie mógłby go rozsypać ptakom w karmniku. Chcieliśmy zaoferować coś, co będzie produktem finalnym, od początku do końca wytworzonym przez nas. Żeby mogli dotknąć naszej pracy, poczuć to, czym się zajmujemy.

Tomasz Kuchta był niejako motorem napędowym powstania rodzinnej działalności. Zapoznanie z całym procesem produkcyjnym było bardzo czasochłonne. Bazował na wiedzy profesorów akademickich, którzy dali niejako podwaliny pod produkcję, podpowiedzieli między innymi jakie maszyny wybrać czy jak przechowywać olej.

– Od początku chcieliśmy mieć w swojej ofercie oleje otrzymywane z nasion pozyskiwanych w swoim gospodarstwie i tym chcemy się wyróżniać na rynku. Tylko wtedy wiemy, co za tymi nasionami stoi. Firmujemy ten produkt swoim nazwiskiem, dlatego też od zasiania do momentu zbioru chcemy mieć nad wszystkim kontrolę.

Tomasz Kuchta podkreśla, że nie jest rolnikiem ekologicznym, lecz zwolennikiem zrównoważonego rolnictwa. Jego rodzina w swoim gospodarstwie coraz mocniej stawia na przykład na stosowanie środków biologicznej ochrony roślin, czyli między innymi preparatów zawierających pożyteczne mikroorganizmy, które np. chronią rośliny przed chorobami grzybowymi. Kuchtowie ograniczają też użycie nawozów, a wybierając je, mają na względzie wspieranie lokalnych firm produkcyjnych, kupują więc nawozy w tarnobrzeskich Zakładach Chemicznych „Siarkopol”.

Dlaczego na zimno?

Olej tłoczony jest w temperaturze nieprzekraczającej 38-39 stopni.

– To jest najlepsza temperatura, która pozwala nam nie zniszczyć składników pożądanych w nasionach – mówi T. Kuchta. Tłoczenie na zimno odbywa się za pomocą specjalnej maszyny. Zadaniem dwóch mechanicznych ślimaków jest ścisnąć ziarna z taką siłą, aby wytłoczyć z nich olej. Wytłoczyny (makuch), które powstają w tym procesie, są świetną paszą dla zwierząt hodowlanych.

– Cały cykl jest zamknięty, nie mamy odpadów, na czym bardzo nam zależało. Wszystko wykorzystujemy do zera. Butelki mogą być zwrotne, część klientów nam je przywozi, a my je wyparzamy, myjemy i wykorzystujemy ponownie. Z kolei prąd wykorzystywany w procesie produkcji pochodzi z własnej instalacji fotowoltaicznej. Nie zanieczyszczamy niepotrzebnie środowiska – nie kryje satysfakcji nasz rozmówca.

Świeżo wytłoczony olej poddawany jest naturalnej sedymentacji. Oznacza to, że znajdujące się w nim drobinki nasion opadają na dno i naturalnie oddzielają się od klarownego płynu. Wówczas jest on rozlewany do butelek z ciemnego szkła, co powoduje, że olej nie jest narażony na działanie promieni słonecznych. A to gwarantuje jego dłuższe przechowywanie. Osad znajdujący się na dnie to nic innego jak drobno zmielone ziarno, w którym znajduje się jeszcze bardzo dużo składników mineralnych i dobroczynnych kwasów.

Oleje tłoczone na zimno z reguły przeznaczone są do stosowania również na zimno. Jeżeli ktoś będzie chciał użyć takiego oleju na przykład do podsmażenia na patelni, oczywiście nada się on do tego, ale przy intensywnym podgrzewaniu straci swoje drogocenne składniki. Część klientów Kuchty zachwala jednocześnie, że przy smażeniu dodaje on potrawom bardzo ciekawego smaku, a przy okazji wydziela mniej dymu, niż marketowe oliwy z oliwek. Z powodzeniem natomiast oleje tłoczone na zimno nadadzą się do sałatek, sosów, dipów, kremów czy past, można nawet po prostu  jeść go łyżką, bez dodatków. Zastosowanie znajduje również w kosmetyce.

Z dostawą do domu

Początkowo założenie Tomasza Kuchty było takie, aby sprzedawać oleje lokalnie, jednak, jak zaznacza nasz rozmówca, apetyt rośnie w miarę jedzenia.

– Jesteśmy bardzo zżyci z ideą, żeby spożywać to, co jest wyprodukowane w promieniu 100 kilometrów od naszego miejsca zamieszkania. To jest najzdrowsze, ponieważ, po pierwsze, nie obciążamy środowiska kosztami transportu, a po drugie, na przykład jabłko, które wyrosło 20 kilometrów od nas, urosło w naszym klimacie i jest bardziej dostosowane do naszych potrzeb. Niektórzy twierdzą, że oliwa z oliwek nie jest idealnym olejem dla nas, bo choć jest ona pyszna i ma bardzo dużo dobrych właściwości, to jednak te oliwki urosły kilka tysięcy kilometrów stąd. Dlatego chcieliśmy stworzyć coś, co jest stuprocentowym produktem stąd, z Sobowa – mówi T. Kuchta i dodaje, że zastanawia się nad uruchomieniem sklepu internetowego.

Mając jakościowo dobry produkt, planuje skierować swoją działalność w stronę sprzedaży wysyłkowej. Jednak z tym wiąże się pewna trudność – olej powinien być przechowywany w temperaturze kontrolowanej, po zakupie trzeba go przechowywać w lodówce. Jak to zrobić, żeby dotarł do klienta zimny? Jest na to sposób – na rynku można znaleźć specjalne styropianowe opakowania. Jednak na razie rodzina Kuchtów mimo wszystko skupia się na sprzedaży bezpośredniej. I to bezpośredniej w dosłownym słowa tego znaczeniu, ponieważ Kuchtowie dowożą oleje w regionie – od Tarnobrzega, przez Sandomierz, po Nową Dębę czy Stalową Wolę

– Nie jest to opłacalne, ale pozwala nam budować bazę klientów – mówi T. Kuchta. – A klienci są coraz bardziej wymagający i coraz bardziej świadomi. Cieszy nas feedback, jaki od nich otrzymujemy. Pytają na przykład, czy oferujemy mąkę, bo trudno im znaleźć dobrą pod względem jakości. Dlatego też stworzyliśmy działalność Rolnik Serwuje. Nie chcieliśmy się ograniczać się do oleju, bo jesteśmy przekonani że w przyszłości ten "rolnik" będzie serwował nie tylko oleje.  Spora część klientów po oleje przyjeżdża osobiście, wtedy Kuchtowie zawsze znajdują czas, aby coś więcej opowiedzieć o rolnictwie, o procesie produkcji olejów czy też oprowadzić po gospodarstwie.

W rodzinnej działalności naturalnie pojawił się podział obowiązków. Mama Tomasza Kuchty, Bronisława, zajmuje się sprzedażą, co środę i sobotę rozstawia stoisko na tarnobrzeskim targu. Tato, Tadeusz, zajmuje się produkcją, natomiast żona Tomasza Kuchty, Aneta, prowadzi media społecznościowe. On sam natomiast czuwa nad wszystkim. Jak zaznacza, olej rzepakowy i słonecznikowy w lodówce może stać 6 miesięcy od daty produkcji, olej lniany natomiast 3 miesiące.

– Dlatego nie produkujemy oleju na zapas. Po wytłoczeniu potrzebuje on 5-7 dni, żeby osad osiadł, potem zostaje rozlany do butelek. To jest produkt premium, jesteśmy odpowiedzialni za jego jakość i chcemy, żeby ktoś, kto go kupi, miał pewność, że jest jeszcze „ciepły”, choć z lodówki – dodaje ze śmiechem Tomasz Kuchta.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%