[FOTORELACJA]9864[/FOTORELACJA]
"Najazd" turystów spowodował, że wjazd nad Jezioro Tarnobrzeskie błyskawicznie się zakorkował. Sznur samochodów od strony Tarnobrzega ciągnął się Wisłostradą aż na wysokość dworca PKS! Gigantyczna kolejka do wjazdu utworzyła się także od strony Nagnajowa.
- Wyglądało to dramatycznie, zapowiadało się, że trzeba będzie ze 2 godziny minimum stać w korku. Na szczęście na miejscu zjawiła się policja i zaczęła kierować ruchem przy wjeździe. To diametralnie zmieniło sytuację, wjazd odbywa się płynnie, korki się zmniejszają, czas oczekiwania na wjazd skrócił się do mniej więcej 40 minut dla kierowców na końcu kolejki - mówi zmotoryzowany turysta, który zdecydował się na wizytę nad tarnobrzeskim jeziorem.
Jak podkreślają kierowcy, obecność policji sterującej ruchem przy wjeździe, w taki dzień jak dziś, w niedzielę, 6 lipca, to absolutna konieczność, bo bez tego jezioro zostałoby całkowicie zakorkowane.
Po wjeździe nad Jezioro Tarnobrzeskie amatorzy wypoczynku nad wodą również muszą uzbroić się w cierpliwość. Na znalezienie miejsca na parkingach blisko plaży nie ma co liczyć, do dyspozycji odwiedzających są obecnie parkingi dodatkowe, "zielone", położone w pewnej odległości od brzegu jeziora.
- Plaże już teraz to prawdziwy las parasoli przeciwsłonecznych, a "szczyt" nad Jeziorem Tarnobrzeskim przewidywany jest koło godziny 16.00. Niewątpliwi, dziś padnie tegoroczny rekord popularności tarnobrzeskiego akwenu - mówi stały bywalec jeziora.
0 0
Trzeba mieć coś z głową żeby stać w korkach później szukać miejsca godzinami