W czwartek, 20 lutego, przed godz. 9 w Stalowej Woli przy al. Jana Pawła II doszło do niecodziennej sytuacji. Przechodzień zauważył kłęby „dymu” wydobywające się z jednego z mieszkań i natychmiast wezwał służby ratunkowe. W odpowiedzi na zgłoszenie na miejsce zadysponowano trzy zastępy straży pożarnej w tym drabinę, liczące łącznie 13 strażaków, a także patrol policji.
[FOTORELACJA]8736[/FOTORELACJA]
– Na szczęście, po dotarciu na miejsce okazało się, że nie ma żadnego pożaru. Źródłem kłębów dymu była gotująca się kapusta. Mieszkanka otworzyła okno, a intensywna para unosząca się z garnka zaniepokoiła przechodnia, który w dobrej wierze zawiadomił służby ratunkowe – mówi mł. bryg. Krystian Bąk ze stalowowolskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Choć sytuacja skończyła się tylko na fałszywym alarmie, strażacy podkreślają, że lepiej zgłosić potencjalne zagrożenie niż je zignorować. Tym razem na szczęście nikt nie ucierpiał, ale nie należy bagatelizować żadnego zgłoszenia.
[ZT]219856[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz