[FOTORELACJA]9420[/FOTORELACJA]
To przedostatnie spotkanie wyborcze w kalendarzu kandydata, ale z pewnością jedno z najbardziej symbolicznych. Stalowa Wola, miasto o silnym etosie patriotycznym i przemysłowym dziedzictwie, okazała się idealnym tłem dla przemówienia, które miało być mocnym akcentem zamykającym trasę kampanijną.
Karol Nawrocki, wchodząc na scenę przy dźwiękach owacji, wygłosił jedno z najbardziej emocjonalnych i programowych przemówień całej kampanii.
– Stalowa Wola narodu polskiego do wybicia się w nowoczesność. To hasło tego miasta, które zrodziło się, moi kochani, z wielkich marzeń, z wielkich marzeń II Rzeczpospolitej o budowie Centralnego Okręgu Przemysłowego. Tak, jesteśmy dzisiaj w mieście idei, w mieście marzeń, aspiracji i ogromnych ambicji - mówił Karol Nawrocki. - Odzyskaliśmy niepodległość po 123 latach niewoli. Biliśmy się o wszystkie granice, byliśmy młodym państwem pełnym problemów, a nie przestaliśmy marzyć. Nie przestaliśmy marzyć o tym, żeby być silnymi, ambitnymi, żeby budować takie miasta jak Stalowa Wola. A dzisiaj chce nam się zabrać nasze marzenia, nasze aspiracje, naszą ambitną Polskę, bo rządzą wyznawcy mikromani, a mikromania jest zawsze alternatywą braku pomysłu na to, kim i jacy powinniśmy być. A my nie chcemy mikromani.
- Chcemy idei, marzeń i ambicji. I możemy to zrobić. Gdy zostanę prezydentem, będę prezydentem waszej przyszłości, ambicji i aspiracji. Dla nas i dla naszych dzieci, i wnuków. Jak mówił mi dzisiaj pan prezydent Stalowej Woli - nie tylko Centralny Port Komunikacyjny, choć przede wszystkim, jest symbolem tych naszych marzeń - ambitnej, wielkiej, wciąż rozwijającej Polski. Ale także gotowość Huty Stalowa Wola do tego, aby budować armatochałubice Krab, bojowe wozy piechoty Borsuk, czy moździerze Rak/ Drodzy państwo, tak, my jesteśmy narodem gotowym do wielkich spraw, a Polska albo będzie wielka, albo jej nie będzie. Chcemy ambitnej Polski, chcemy wrócić do naszych ambicji, marzeń i aspiracji I dlatego stoję przed wami - kontynuował.
Karol Nawrocki apelował jednocześnie o liczny udział w niedzielnych wyborach.
- To jest moment, w którym chcę wam podziękować. Nie tylko mieszkańcy Stalowej Woli, Podkarpacia, ale także mieszkańcom całej Polski. Jestem pełen podziwu dla was I głębokiej wdzięczności za to, że przez wiele miesięcy wspieraliście i wspieracie swojego kandydata na urząd prezydenta Polski. Pomimo tego, że instytucje państwa Donalda Tuska wysyłają na niego prokuraturę, Najwyższą Izbę Kontroli, telewizję rządową, służby specjalne – mówił, wzbudzając entuzjazm zgromadzonych i okrzyki: "zwyciężymy, zwyciężymy!"
Wiec był nie tylko formą mobilizacji elektoratu, ale też medialnym sygnałem, że kampania Karola Nawrockiego dociera do końca z pełnym impetem, nie tracąc ani chwili. Po wydarzeniu w Stalowej Woli kandydat wyruszył w dalszą drogę. Jeszcze tej nocy zaplanowane było spotkanie z mieszkańcami Klimontowa, które miało rozpocząć się o godzinie 23:00.
[ZT]222186[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz