[FOTORELACJA]6097[/FOTORELACJA]
W sobotnie popołudnie do policjantów kontrolujących prędkość w miejscowości Rytwiany podjechała 35-latka kierująca oplem.
– Kobieta poinformowała mundurowych, że jej pasażerce, 27-latce będącej w dziewiątym miesiącu ciąży, odeszły wody płodowe i za chwilę zacznie rodzić - mówi Joanna Szczepaniak, oficer prasowa staszowskiej policji.
Policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe i pilotowali opla z rodzącą do szpitala w Staszowie. Równocześnie powiadomili o wszystkim dyżurnego, ten zaś personel lecznicy.
Siedem minut później na świat przyszedł synek 27-latki, Kubuś. Chłopiec jest zdrowy, ma 54 centymetry długości i ważył 3600 gramów.
– Mama dziękowała policjantom i żartowała, że gdy synek dorośnie, też jak nic zostanie policjantem. Mówiła przy tym, że gdyby nie pomoc funkcjonariuszy w szybkim i bezpiecznym dotarciu do szpitala, Kubuś urodziłby się w samochodzie - dodaje J. Szczepaniak, która odwiedziła dziś w szpitalu 27-latkę i jej dziecko.
[ZT]209891[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz