Prace przy wałach przeciwpowodziowych na Koprzywiance w gminie Samborzec i przy zabezpieczeniach na Wiśle w Sandomierzu zostały przerwane. Co najmniej kilka lokalnych firm stanęło przed groźbą bankructwa. Takie są skutki problemów przedsiębiorstwa Energopol.
W piątek na moście w Andruszkowicach poszkodowani przedsiębiorcy i mieszkańcy wiosek leżących nad Koprzywianką spotkali się z przedstawicielami władz samorządowych oraz europosłem Adamem Jarubasem. Apelowali o pomoc.
Jak informowaliśmy, szczecińskie przedsiębiorstwo, potentat w branży budowlanej, realizujące w Sandomierzu i okolicach inwestycje przeciwpowodziowe pod koniec czerwca złożyło w sądzie wniosek o upadłość. Już wcześniej przerwało roboty budowlane, a także przestało płacić kontrahentom za wykonane usługi i dostarczone materiały. Energopol może być winien firmom z rejonu Sandomierza łącznie nawet 3 mln zł.
Przedstawiciel inwestora, czyli Wód Polskich zapowiedział wizytę w sandomierskim starostwie powiatowym w najbliższy wtorek, 6 sierpnia.
Więcej o sprawie w najbliższym wydaniu "TN".
J
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz